Zapadł wyrok w sprawie o wycięcie wiekowych dębów

0
508

Sąd Rejonowy w Mrągowie skazał na karę 5 tys. zł grzywny Henryka L. w związku z wycięciem liczących co najmniej 180 lat dębów, na których rosły wyjątkowo cenne przyrodniczo i podlegające ścisłej ochronie gatunkowej porosty.

Prokuratura Rejonowa w Mrągowie pod koniec marca 2021 r. skierowała do miejscowego Sądu akt oskarżenia przeciwko Henrykowi L. oskarżonemu o czyn z art. 181 par. 1 i 4 kodeksu karnego. Mianowicie, Henrykowi L. zarzucono, że przygotowując w styczniu 2020 r., w imieniu lokalnej spółki rolniczej, wniosek do Urzędu Gminy Mrągowo o wydanie zezwolenia na usunięcie drzew w miejscowości Boże, rosnących na działkach należących do wyżej wymienionej spółki, podał nieprawidłową numerację działek, na których znajdowały się drzewa wymagające wycięcia. Miało to skutkować umorzeniem postępowania administracyjnego w przedmiocie wydania zezwolenia na usunięcie drzew i rozpoczęciem wycinki. Tym samym według ustaleń prokuratora Henryk L. w okresie od stycznia 2020 r. do 6 marca 2020 r. spowodował nieumyślnie zniszczenie w świecie roślinnym w znacznych rozmiarach poprzez wycięcie 24 dębów. Każde z wyciętych drzew liczyło co najmniej 180 lat. Rosły na nich porosty należące do gatunków wyjątkowo cennych przyrodniczo, podlegających ścisłej ochronie gatunkowej.

Proces w tej sprawie rozpoczął się 7 czerwca 2021 r. przed Sądem Rejonowym w Mrągowie. Oskarżony w pierwszym dniu procesu nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

Wyrok w tej sprawie właśnie zapadł. Sąd Rejonowy w Mrągowie zmienił zarówno opis czynu zarzucanego Henrykowi L., jak i jego kwalifikację prawną. Sąd uznał Henryka L. za winnego tego, że przygotowując dokumentację związaną z wycinką drzew, nie wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie o wydanie zezwolenia na zbiór objętych ochroną gatunkową porostów rosnących na tych drzewach. W rezultacie spowodowało to zniszczenie tych cennych przyrodniczo porostów, których siedliskiem były wycięte stare dęby.

Sąd podając ustne motywy rozstrzygnięcia wskazał, że kwestia podania przez Henryka L. błędnej numeracji działek, na których znajdowały się drzewa wymagające wycięcia, nie miała znaczenia przy wydaniu rozstrzygnięcia w tej sprawie. Sąd ustalił, że na samą wycinkę tych drzew nie było wymagane zezwolenie, wobec czego nawet podanie innej numeracji działek nie zmieniłoby stanu faktycznego w tej sprawie – postępowanie administracyjne w przedmiocie wydania zezwolenia na usunięcie drzew i tak zostałoby umorzone. Natomiast, przewinieniem Henryka L. było to, że pomimo informacji od pracownika Urzędu Gminy w Mrągowie o konieczności wystąpienia do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie z wnioskiem o zezwolenie na usunięcie porostów rosnących na drzewach przeznaczonych do wycinki, nie złożył on do tej instytucji wniosku o takie zezwolenie.

Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.

BRAK KOMENTARZY