87 dni minęło od ostatniego meczu Stomilu Olsztyn na pierwszoligowych boiskach. Dzisiaj olsztynianie zmierzą się na własnym stadionie z Chrobrym Głogów.
– Pierwsze spotkania po powrocie do gry będą bardzo trudne zarówno dla nas, jak i dla innych zespołów. Już po meczach Pucharu Polski widać, że drużyny pierwszoligowe miały spore problemy przede wszystkim z czuciem piłki. My tą aklimatyzację mamy już sobą, ale podejrzewam, że “zęby” momentami mogą jeszcze boleć – powiedział trener Piotr Zajączkowski, w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
Stomil zmierzy z Chrobrym Głogów. Drużyna z Głogowa po fatalnym początku sezonu, w późniejszej jego części prezentowała się już znacznie lepiej. Obecnie jest na trzynastym miejscu w ligowej tabeli.
W tym pierwszych meczach tabela może mieć jednak małe znaczenie. Decydujący będzie fakt, jak szybko drużyny złapią ten właściwy rytm. Blisko trzy miesiące bez żadnego, nawet sparingowego spotkania, to bardzo długi czas, więc “fajerwerków”, nie ma co oczekiwać. Bardzo ważna w tym momencie może okazać się szeroka kadra jaką dysponuje Stomil Olsztyn. Już po pierwszych kolejkach m.in. w Bundeslidze widać, że tych kontuzji jest bardzo dużo, więc zapewne zawodnicy, którzy grali mało, mogą liczyć na częstsze występy.
Od 19 czerwca na trybuny mają wrócić kibice. Do tego czasu Stomil traci jeden ze swoich atutów, czyli grę przed własną publicznością. Często kibice potrafili ponieść zespół do lepszych wyników. Piłkarze na kilka dni będą musieli się przestawić i przyzwyczaić do tej ciszy na stadionie przy ulicy Piłsudskiego.
Olsztynianie z dorobkiem 29 punktów zajmują 12 miejsce w ligowej tabeli.