Szpitale próbują w sposób racjonalny prowadzić swoją gospodarkę finansową. Samorządy powiatowe starają się być gospodarzami, a z drugiej strony państwo poprzez system finansowania z Narodowego Funduszu Zdrowia, pokazuje, że pieniędzy na służbę zdrowia w dalszym ciągu jest w systemie za mało.
Wiemy, że pieniędzy na służbę zdrowia jest za mało, ale jednocześnie wiemy, że nie wszystkie choroby wymagają wizyty u lekarza. Ostatnio rozmawiałem w Ambasadzie Skandynawskiej, gdzie powiedziano mi, że jeżeli dziecko ma gorączkę i jest przeziębione, to nie wzywa się lekarza, który nie przyjeżdża do typowych objawów przeziębienia, tylko dziecko jest leczone domowymi sposobami. Ten przykład pokazuje, że w każdym państwie system służby zdrowia jest inaczej skonstruowany. My próbujemy zdobyć patent na wszystkie nieszczęścia, a to jest niewykonalne i niemożliwe.
Tak naprawdę, od wprowadzenia reform w systemie i finansowaniu ochrony zdrowia, nie będzie możliwe usprawiedliwianie się Ministra Zdrowia, ponieważ będzie on miał teraz bardzo duży wpływ na to co będzie się działo w szpitalach. System finansowania ma się zmienić na bardziej centralistyczny i obawiam się, że przez to możemy zgubić ważną nutę racjonalności ekonomicznej. Nie możemy zapominać o tym, że szpital jest nie tylko instytucją, która ma leczyć ludzi, ale równocześnie jest instytucją, w której pieniądze się wydaje.
Kolejną kwestią są kadry. Dzisiaj szpitale podkupują sobie personel i można powiedzieć, że wręcz wyprzedzają się w licytacji warunków dla lekarza, specjalisty, położnej czy pielęgniarki. Ze względu na coraz większe braki w kadrach, czeka nas ściąganie specjalistów ze Wschodu- Ukrainy, Białorusi, czy Rosji. Braki kadrowe w coraz większym stopniu dotyczą też średniego personelu. Powodem jest to, że jeżeli pielęgniarka w Polsce ma zarabiać małe pieniądze, a może wyjechać np. do Wielkiej Brytanii to pewnie zdecyduje się na wyjazd. Musimy zaoferować pielęgniarkom takie warunki, które spowodują, że będą one chciały pozostać w kraju.
W służbie zdrowia największym problemem jest brak pieniądzy, a jeżeli ktoś uważa, że nowa sieć szpitali ten problem rozwiąże, to jest w błędzie, ponieważ system po prostu jest niewydolny finansowo.
