Szczypiorniści Warmii Energa Olsztyn liczą na przełamanie

0
2408
Fot. Artneo Studio (fot. Radosław Walaugo)

Warmia Energa Olsztyn rozegra pierwszy w tym sezonie mecz u siebie. Spotkanie w ramach 4. kolejki rozegrane zostanie w dniu 1 października 2017 (niedziela) o godz. 16:00.

Olsztynianie niestety, rozpoczęli rywalizacje w tegorocznych rozgrywkach od dwóch porażek na wyjeździe (1. Kolejka: z Sokołem Kościerzyną 19:22; 3. Kolejka: z SMS Gdańsk 23:25). Przyczyną tej sytuacji, jak podaje klub i trener jest przede wszystkim: „dogrywanie się” nowego składu (7 zawodników odeszło po poprzednim sezonie –> 4 nowych, II – ligowców) oraz kontuzje czołowych graczy. Pierwszym syndromem poprawy ma być właśnie mecz u siebie, gdzie zawodnicy liczą na doping publiczności.

Rywal niedzielnego meczu to ekipa rezerw wicemistrza Polski. W większości spotkań w zespole występują zawodnicy młodzi, perspektywiczni, niekiedy przebijający się do pierwszej drużyny. Zdarza się także, że trener Wisły i reprezentacji Polski, Piotr Przybecki desygnuje do gry w rezerwach nieogranych zawodników i rekonwalescentów z pierwszej ekipy, stąd w składzie znajdował się m.in. Nemanja Obradowic, rozgrywający, którego mogliśmy ostatnio oglądać w starciu przeciwko Rhein-Neckar Lowen. Trudno wyrokować, jak będzie wyglądał pełny skład „na Olsztyn”, ale na pewno wystąpi dwóch liderów gości czyli: Bartosz Wojdak i Miłosz Rupp (20 trafień w 3 meczach).

Płocczanie w trzech dotychczasowych meczach zdobyli 4 punkty, wygrywając niespodziewanie z Pomezanią Malbork (27:24) i remisując z Nielbą Wągrowiec (historyczny remis w pierwszoligowych rozgrywkach z nową formują naliczania punktów i karnymi wyłaniającymi zwycięzcę). Nafciarze przegraną „zaliczyli” na własnym parkiecie, ulegając wysoko Grunwaldowi Poznań 21:31.

Warmiacy do spotkania podejdą bez kontuzjowanych: Michała Krawczyka i Kacpra Kłodzińskiego. Pod znakiem zapytania jest występ grającego trenera, Daniela Żółtaka (naruszone wiązadła w kolanie).

BRAK KOMENTARZY