Rolnicy zablokowali ścisłe centrum Olsztyna. W ten sposób zaprotestowali przeciw przywozowi zbóż i innych produktów do Polski z Ukrainy.
Zdaniem protestujących, tańsze i niekoniecznie sprawdzone pod względem jakości zboże zalało rynek, czyniąc produkcję nieopłacalną.
Kolejne protesty polegają na m.in. na blokadach dróg, a teraz taka akcja została też organizowana w Olsztynie.
Protest rolników rozpoczął się we wtorek, 20 lutego o godz. 10 i potrwał aż 48 godzin. Do Olsztyna ma przyjechało ok. tysiąca osób, a ulice blokowało w tych dniach 500 ciągników.
– Produkcja naszych zbóż staje się nieopłacalna. Zalegają one tonami w naszych magazynach, bo nikt nie chce jego skupować, bo na skupach magazyny są załadowane zbożem z Ukrainy – mówi jeden z protestujących.
Kolejny dodaje: – W niedługim czasie straciłem na zbożu kilkadziesiąt tysięcy złotych. Straty te przekładają się na moją inną działalność.
Protest polegał nie tylko na blokadzie. W ruch poszły syreny, używano także innych sygnałów dźwiękowych. Tak było nawet w późnych wtorkowych godzinach nocnych.
Protest wzbudził ogromne zainteresowanie wśród mieszkańców. Ci masowo przechadzali się między maszynami robiąc im zdjęcia.
Protestujący rolnicy rozjechali się z centrum Olsztyna około południa w środę. Ze swojej strony podziękowali mieszkańcom za wsparcie.
Głównym postulatem rolników jest odejście od założeń tzw. unijnego Zielonego Ładu. Protestują także przeciwko – jak to ujmują – niekontrolowanej dostawie zboża z Ukrainy do Polski. Rolnicy za absurdalną uznają również konieczność ugorowania 4% powierzchni swojego areału.