Polskie firmy ograniczają zakupy

0
384

Przeciętny wzrost cen produktów i usług niezbędnych polskim firmom do prowadzenia działalności wyniósł w sierpniu aż 37,4 proc., czyli znacznie powyżej GUS-owskiego odczytu inflacji, który w ubiegłym miesiącu był na poziomie 16,1 proc. – wynika z badania przeprowadzonego przez Narodowy Fundusz Gwarancyjny.

Według danych Krajowego Rejestru Długów na koniec I półrocza 2022 roku długi przedsiębiorstw wynosiły 9,2 mld zł, przy czym aż połowę tej kwoty (4,6 mld zł) stanowiły długi jednoosobowych działalności gospodarczych. Przeważają one w liczbie dłużników – jest ich ponad 170 tys. (wobec 103 tys. większych spółek), a średni dług mikroprzedsiębiorcy wynosi ok. 26,6 tys. zł. Statystyki pokazują też, że najbardziej zadłużonymi branżami są handel, budownictwo i transport. Co więcej kwota długów przedsiębiorstw ciągle rośnie, a głównym zagrożeniem dla biznesu są obecnie inflacja i konieczność utrzymania płynności finansowej w trudnym, nieprzewidywalnym otoczeniu.

– W sierpniu br. przeprowadziliśmy badanie „Zakupy firmowe”, zrealizowane przez IMAS International, w którym zapytaliśmy mikro- i małych przedsiębiorców o ich aktualne zwyczaje zakupowe. Aż 95 proc. z nich stwierdziło, że koszty prowadzonej działalności gospodarczej drastycznie wzrosły. Co ciekawe badane firmy wskazywały, że te koszty wzrosły zdecydowanie wyżej, niż wynosi wskaźnik inflacji – mówi agencji Newseria Biznes Emanuel Nowak, menedżer Departamentu Produktów i Sprzedaży w Narodowym Funduszu Gwarancyjnym.

Według badanych firm przeciętny wzrost cen produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności wyniósł 37,4 proc. Tym, co zdrożało najbardziej, były, zdaniem przedsiębiorców, opłaty za media (wzrost o 64 proc.), surowce (o 48 proc.) i paliwo (wzrost o 43 proc.). Jak wynika z badania NFG, wzrost kosztów bieżącej działalności spowodował też, że w ciągu ostatniego półrocza przedsiębiorcy zmodyfikowali sposób dokonywania firmowych zakupów. Częściej szukali promocji i okazji cenowych (35 proc.), pozyskiwali tańsze zamienniki (31 proc.) albo w ogóle ograniczyli zakupy (30 proc.).

 I to jest najbardziej niepokojące, bo jeżeli firma nie kupuje, to nie realizuje kolejnych zleceń, czyli gospodarka spowalnia – mówi ekspert NFG. – Aż 85 proc. przedsiębiorców przewiduje, że w drugiej połowie roku te koszty będą rosły nadal, co zdecydowanie nie sprzyja nastrojom.

ŹRÓDŁO: Newseria

BRAK KOMENTARZY