Pomagał w remoncie. Okradł właścicielkę

0
427

Kobieta do końca nie wierzyła, że została okradziona. Kilkukrotnie szukała zaginionej biżuterii i pieniędzy.

Podejrzewany o kradzież 45 – latek pracował u pokrzywdzonej przez ostatnie 5 miesięcy. Był zaufanym pracownikiem, wykonywał różnego rodzaju prace remontowe i nikt go nie kontrolował. Z domu kobiety sukcesywnie coś znikało. Najpierw zaczęło brakować drobnych pieniędzy i nie można było znaleźć części biżuterii.

Kobieta nikogo prócz siebie nie winiła. Myślała, że w trakcie remontu gdzieś przełożyła pieniądze i biżuterię i w końcu wszystko się znajdzie. Niestety, nic się nie odnajdowało, a pieniądze wciąż znikały. W ciągu 5 miesięcy kwota brakujących pieniędzy wynosiła nie mniej niż 5 tys. zł, a na domiar złego w trakcie domowych porządków ujawniono brak rodzinnej pamiątki w postaci srebrnych sztućców. Stało się jasne, że to nie przypadek. Kobieta zawiadomiła o wszystkim policję. Podejrzewany mężczyzna został zatrzymany, po tym jak w jednym z bartoszyckich lombardów ujawniono złotą obrączkę należącą do pokrzywdzonej.

Zastawił ją nie, kto inny jak 45 – latek. Okazało się ponadto, że mężczyzna jest stałym bywalcem lombardu i bardzo często sprzedawał w nim różne przedmioty. Fakt ten będzie przedmiotem prowadzonego dochodzenia.

45 – latek usłyszał zarzut kradzieży pieniędzy, biżuterii i srebrnych sztućców o łącznej wartości sięgającej nie mniej niż 30 tys. zł. Mieszkaniec Bartoszyc tylko częściowo przyznał się jedynie do kradzieży. Decyzją prokuratora ma policyjny dozór. Za przestępstwo kradzieży grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

BRAK KOMENTARZY