„Piąte miejsce przed rozpoczęciem rozgrywek bralibyśmy w ciemno” – wywiad z prezesem Indykpolu AZS Olsztyn, Tomaszem Jankowskim cz.1

0
2222
Prezes Tomasz Jankowski, wraz z trenerem Roberto Santillim

Prezes Indykpolu AZS Olsztyn, Tomasz Jankowski, opowiedział nam o poprzednim sezonie, o zmianie na stanowisku trenera, o składzie na przyszły sezon, a także o wielu innych, ciekawych sprawach związanych z olsztyńskim klubem.

Czy piąte miejsce jakie AZS zajął w poprzednim sezonie to sukces? Czy jednak pozostał niedosyt, że nie udało się awansować do pierwszej czwórki?

Na pewno pozostał mały niedosyt. Tak naprawdę zabrakło może dwóch czy trzech punktów, ale myślę, że nie ma sensu tego rozpamiętywać, ponieważ to piąte miejsce przed rozpoczęciem rozgrywek bralibyśmy w ciemno. Na nasze możliwości organizacyjno-finansowe, jest to bardzo dobry wynik i cieszymy się z niego.

Czy w ogóle dostrzega Pan jakieś minusy jeżeli chodzi o poprzedni sezon? Wiele osób twierdzi, że takim minusem była frekwencja podczas spotkań, zwłaszcza ze słabszymi rywalami.

Chyba nie było żadnych minusów. Jeżeli chodzi o sprawy sportowe, to nie popełniliśmy żadnego błędu. Jeżeli chodzi o skompletowanie składu, to uważam, że władze klubu wraz ze sztabem szkoleniowym skompletowały zespół perfekcyjnie. Jeżeli chodzi o frekwencję, to chyba jest taki trend w całej Polsce, że jest za dużo o te dwa zespoły w Plus Lidze i ludzie zaczynają sobie wybierać na jakie mecze pójdą, ale był to ostatni sezon kiedy nikt nie spadał bezpośrednio z ligi, dlatego myślę, że za półtorej roku, kiedy tych zespołów będzie mniej, a poziom rozgrywek będzie wyższy, to i frekwencja się poprawi.

Przejdźmy teraz do trenerów. Czy z trenerem Gardinim rozstaliście się państwo w miłych stosunkach?

W bardzo miłych. W lutym złożyliśmy trenerowi Gardiniemu propozycje przedłużenia kontraktu. Trener poprosił o czas do namysłu. Stwierdził, że jego marzeniem jest powrót do Włoch, ponieważ ma tam rodzinę, a nie wykluczone było, że będzie miał propozycję z możniejszych klubów, dlatego czekaliśmy na jego decyzję. W połowie marca trener Gardini poinformował władze klubu, że nie przedłuży kontraktu i trzeba było się z tym pogodzić. Z jednej strony jest mi przykro z tego powodu, ponieważ z trenerem Gardinim bardzo dobrze nam się współpracowało, natomiast z drugiej strony trzeba się cieszyć, że nasz klub wypromował trenera Gardniego i teraz będzie miał on okazję poprowadzić zespół mistrza Polski.

Czy od razu głównym kandydatem na nowego trenera był Roberto Santilli? I proszę zdradzić trochę kulis negocjacji. Czy przebiegły one szybko i łatwo?

Było kilku kandydatów na trenera. Byli kandydaci z Polski, Belgii, Francji czy właśnie z Włoch. Natomiast od początku numerem jeden dla nas był Roberto Santilli, który ma doświadczenie z pracy w PlusLidze i to było dla nas bardzo ważne. Dosyć szybko udało nam się porozumieć. Ważne, że obie strony chciały nawiązać współpracę i dosyć szybko to się potoczyło. Cieszymy się, że już mamy nowego trenera.

To tylko pierwsza część wywiadu. Cały wywiad dostępny będzie w środowym (10.05) papierowym wydaniu Gazety Warmińskiej. W dalszej części m.in. o składzie drużyny na przyszły sezon, a także o ewentualnym występie Indykpolu AZS Olsztyn w europejskich pucharach.

BRAK KOMENTARZY