Zrównać płace nauczycieli z przeciętną krajową – rusza zbiórka podpisów

0
613

Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który miałby powiązać wysokość wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.

“Marszałek Sejmu RP przyjęła zawiadomienie o utworzeniu Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w sprawie zmian w Karcie Nauczyciela. Tym samym rozpoczynamy zbieranie podpisów pod projektem ustawy tak, aby płaca zasadnicza nauczyciela dyplomowanego była równa przeciętnej płacy w kraju” – poinformował na Twitterze prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Dodał, że płace pozostałych stopni zawodowych nauczycieli miałyby pozostać “w proporcji do dyplomowanego”.

ZNP chce wprowadzenia do ustawy Karty Nauczyciela zasady, że wysokości kwot średniego i zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, stanowią określony procent kwoty przeciętnego wynagrodzenia obowiązującej w III kwartale poprzedzającego roku budżetowego; chodzi o kwotę przeciętnego wynagrodzenia ustalaną na podstawie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego ma być równe przeciętnemu wynagrodzeniu w gospodarce narodowej w III kwartale poprzedzającego roku budżetowego, a nauczyciela stażysty ma wynieść co najmniej 73 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Jednocześnie ma być zachowana formuła średniego wynagrodzenia nauczyciela na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty ma być w wysokości 90 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w III kwartale poprzedzającego roku budżetowego, nauczyciela kontraktowego – 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, nauczyciela mianowanego – 125 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a w gospodarce narodowej w III kwartale poprzedzającego roku budżetowego, a nauczyciela dyplomowanego – 155 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

Jak tłumaczył wcześniej Broniarz, celem projektu przygotowanego przez ZNP jest podwyższenie nauczycielskich wynagrodzeń, tak by spełnione zostały żądania płacowe sformułowane podczas ubiegłorocznego strajku. Podał, że gdyby proponowane rozwiązania obowiązywały obecnie, to od 1 stycznia 2020 r. wynagrodzenie zasadnicze dyplomowanego wynosiłoby minimum 4931 zł, czyli – według GUS – tyle, ile przeciętne wynagrodzenia w gospodarce w III kwartale 2019 r., a wynagrodzenie zasadnicze stażysty – co najmniej 3599 zł. To – odpowiednio – ok. 1000 i 800 zł więcej niż obecnie.

Sejm: podwyżka dla nauczycieli od września; więcej pieniędzy w rezerwie oświatowej
Obecnie wysokość wynagrodzenia nauczycieli jest pochodną kwoty bazowej dla nauczycieli określanej co roku w ustawie budżetowej. Służy ona do wyliczania tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli. Na średnie wynagrodzenie składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki określone w Karcie nauczyciela. Dodatków jest kilkanaście.

Nauczycielskie związki zawodowe od lat podkreślają, że nauczyciele dostają tylko po kilka dodatków, a wysokość niektórych z nich jest niska. Wskazują, że o faktycznych zarobkach nauczycieli świadczy wysokość wynagrodzenia zasadniczego. Określa ją co roku minister edukacji w rozporządzeniu o minimalnych stawkach wynagrodzenia nauczycieli.

Powiązania wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce chce także Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ “Solidarność”.

Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski pytany w grudniu przez PAP o pomysły obu związków odpowiedział, że zahacza o całe finanse państwa i na pewno musiałaby być na to zgoda ministra finansów i premiera. “Z wstępnych rozmów, które przeprowadzałem, wynika, że raczej takiej zgody by nie było” – mówił minister.

Źródło: Serwis Samorządowy PAP

BRAK KOMENTARZY