– Referendum jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji – poinformowano w delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu. W głosowaniu wzięło udział 20,7 proc. uprawnionych.
Aby referendum w sprawie odwołania wójta przed upływem kadencji było ważne, powinno wziąć w nim udział nie mniej niż trzy piąte wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach samorządowych w 2018 r. – tj. co najmniej 1390 osób. W niedzielnym głosowaniu wzięło udział 876 osób. Referendum jest nieważne, wójt gminy Grunwald Adam Szczepkowski nie został odwołany – podano w protokole gminnej komisji referendalnej.
Liczba głosów ważnych w referendum wyniosła 864, z czego za odwołaniem wójta zagłosowało 829 mieszkańców gminy. Ogółem do udziału w referendum było uprawionych 4231 osób, frekwencja wyniosła więc 20,7 proc.
Inicjatorzy referendum zarzucali wójtowi szereg nieprawidłowości w czasie sprawowania urzędu. Wśród powodów, dla których chcieli go odwołać ze stanowiska, wskazywali też głośną medialnie sprawę listów, które Szczepkowski wysłał m.in. do wojewody i premiera, zwracając się o działania zmierzające do odwołania rady gminy w trybie nadzoru.
W obszernych listach wójt opisał “układ”, z którym – jak twierdził – musi się mierzyć od początku kadencji. Zaliczył do niego szereg instytucji i osób, w tym niektórych lokalnych polityków i opozycyjnych radnych.
Po tym, jak obie radne opublikowały treść listu wójta na Facebooku, sprawę nagłośniła organizacja Olsztyński Marsz Równości, a po niej lokalne i ogólnopolskie media.
Wójt wydał wtedy oświadczenie, w którym napisał m.in., że wysłane przez niego pisma “nie miały charakteru listu otwartego, ani nie stanowiły oświadczenia podanego do publicznej wiadomości, zaś zawarte w nich informacje zostały przez media przeinaczone”. Według niego fragmenty, które wzbudziły kontrowersje, miały jedynie wskazywać na “polityczny charakter działań” opisywanych przez niego osób.
Szczepkowski jest wójtem pierwszą kadencję.