Prezydenci miast do tej pory nie korzystali z ochrony; Piotr Grzymowicz ją dostał

0
1262
Piotr Grzymowicz, Prezydent Olsztyna

Prezydenci największych miast na co dzień nie korzystają z osobistej ochrony. „To wbrew naszej pracy” – powiedział Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. Po najświeższych groźbach zabójstwa ochronę policji otrzymał  prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.

Po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku pojawiły się pytania o potrzebę wzmocnienia ochrony samorządowców, w tym przede wszystkim prezydentów i burmistrzów dużych miast.

Jeszcze zanim podano informacje o śmierci Pawła Adamowicza prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak komentując kwestię ochrony samorządowców powiedział, że nie wyobraża sobie takiej sytuacji – „to jest po prostu wbrew naszej pracy”.

My musimy być blisko ludzi. (…) Warunkiem koniecznym do sprawdzania tej funkcji jest bliski kontakt z mieszkańcami” – mówił Jaśkowiak.

Podobnego zdania są przedstawiciele lubelskiego magistratu. „Samorząd to wspólnota mieszkańców, w której kluczową rolę odgrywa integracja i współuczestnictwo w różnego rodzaju wydarzeniach. Między innymi dlatego Prezydent Miasta Lublin nie korzysta z żadnej formy ochrony. Na chwilę obecną nie jest planowane ustanowienie takiej ochrony” – powiedziała Katarzyna Duma, rzecznik miasta.

Jej zdaniem wydarzenie, które miało miejsce w Gdańsku pokazuje, że warto pochylić się nad zapisami Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych w kontekście bezpieczeństwa mieszkańców.

Na razie tylko władze stolicy oficjalnie zapowiedziały, że zastanowią się nad wprowadzeniem osobistej ochrony najważniejszych osób w mieście. Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy zapowiedział w mediach, że „będą prowadzone analizy w jaki sposób wzmocnić ochronę osób, które są bezpośrednio reprezentantami władzy publicznej, a zwłaszcza ochronę prezydenta miasta”.

Przyznał, że jako przedstawiciele miasta są codziennie w różnych miejscach publicznych, „gdzie jesteśmy często narażeni na bardzo otwarte ataki agresji.”

Policja zatrzymuje grożących samorządowcom; Piotr Grzymowicz z ochroną

Po ataku na prezydenta Gdańska policja zaczęła bardziej stanowczo reagować  na wszelkie groźby kierowane w internecie wobec samorządowców i najważniejszych osób w państwie.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz otrzymał policyjną ochronę, ponieważ w ocenie policji groźby, które kierował wobec niego 24-letni internauta, były realne.

W poniedziałek po południu policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością zatrzymali 24-letniego mieszkańca Olsztyna, który w internecie chwalił zabójcę Pawła Adamowicza i dodawał, że “następny będzie Grzymowicz”. Prokurator postawił mu zarzut publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa.

Komendant miejski policji w Olsztynie Piotr Zabuski poinformował, że policjanci sami trafili na wpis 24-latka. “Uznaliśmy, że zostały w tym przypadku przekroczone granice krytyki. Weszliśmy do mieszkania tego mężczyzny, zatrzymaliśmy go i zabezpieczyliśmy jego komputer. Komputer będzie teraz poddany badaniom” – powiedział komendant.

Policja poinformowała Grzymowicza o groźbach pod jego adresem i poprosiła o złożenie zawiadomienia dotyczącego ścigania internauty.  “Zrobiłem to, bo mówię: dość agresji, dość groźbom. Chcę jak każdy człowiek normalnie pracować, normalnie żyć. Nie można się na takie zachowania, na takie groźby godzić” – powiedział PAP Grzymowicz.

W związku z zagrożeniem policja przydzieliła Grzymowiczowi ochronę. Policjanci byli przy prezydencie Olsztyna m.in. podczas poniedziałkowego marszu pamięci ku czci Pawła Adamowicza. Policja będzie przy prezydencie w najbliższym czasie w sytuacjach, gdy uzna, że to jest konieczne.

Prezydent Olsztyna przyznał, że pod jego domem wiele razy przykre hasła wykrzykiwali m.in. kibice Stomilu, którzy mają mu za złe zły stan stadionu i zarzucają brak troski o klub. “Były też pod moim adresem przykre wpisy w internecie, ale jestem prezydentem czwartą kadencję, więc wiem, że jestem z tego powodu narażony na krytykę. Ale krytyka ma swoje granice. Nie można się godzić na groźby i to tak niewybredne” – powiedział PAP Grzymowicz. Podkreślił, że w jego ocenie “wiele środowisk daje przyzwolenie na hejt”.

Źródło: Codzienny Newsletter Informacyjny PAP

BRAK KOMENTARZY