AZS UWM Olsztyn Lakers nie sprostał utytułowanym rywalom

0
1861

AZS UWM Olsztyn Lakers, przegrał po raz drugi  z drużyną Warsaw Sharks. Olsztynianie zagrali słabiej zwłaszcza w defensywie.

Pierwsza kwarta zapowiadała się bardzo obiecująco dla Jeziorowców. Od początku formacja ofensywna narzuciła duże tempo meczu. Po dziesięciojardowym podaniu od Jamara Dialsa na polu punktowym zameldował się Patryk Piechowski, po czym udanie podwyższył Piotr Gołacki kopnięciem za jeden punkt. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź gości. Po udanym drivie, rozgrywający Rekinów Luke Zetazate, wziął sprawy w swoje ręce i udanym pięciojardowym biegiem odrobił częściowo straty. Nieudane podwyższenie wciąż utrzymało korzystny dla Olsztynian wynik 7-6.

Druga kwarta nie poszła już tak dobrze dla zespołu Jamara Dialsa. Seria przyłożeń, naprzemiennie zarówno ze strony gospodarzy jak i gości, zapowiadała bardzo ciężki i wyrównany pojedynek. Pomimo tego że Rekiny nie dawały za wygraną i na każde przyłożenie olsztynian odpowiadali tym samym, to podwyższenia im nie wychodziły i wynik wciąż był korzystny dla Jeziorowców. Pod koniec kwarty Sharks dwukrotnie po zdobytych przyłożeniach, przy wykopie piłki odzyskiwali ją. W następnej części tej kwarty olsztynianie popełnili sporo błędów i goście poważnie odskoczyli wynikiem zdobywając w krótkim czasie aż 6 przyłożeń z rzędu. Na przerwę w połowie meczu zawodnicy schodzili z wynikiem 21:40.

Trzecia i czwarta kwarta przyniosły tylko dodatkowe punkty dla gości, którzy kolejno zdobywali w nich 12 i 6 punktów, kończąc mecz z wynikiem 21-58. Formacja defensywna wyraźnie przez cały mecz nie potrafiła znaleźć sposobu na rozgrywającego Sharks Luka Zetazate, który wraz z Rafałem Frąkiem stworzyli duet nie do przejścia. W AZS UWM Olsztyn Lakers punktowali Patryk Piechowski, Jamar Dials oraz Piotr Gołacki. W drużynie gości natomiast Luke Zetazate, Mateusz Poneta, Jan Omaleńczuk, Jędrzej Kubica, Rafał Frąk, Mateusz Wójcik oraz Patryk Karolak.

BRAK KOMENTARZY