Wyrok wobec policjanta oskarżonego o spowodowanie wypadku

0
708

Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał wyrok skazujący wobec funkcjonariusza Policji oskarżonego o niedopełnienie obowiązków służbowych i spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął motocyklista.

Prokuratura Rejonowa w Giżycku pod koniec 2019 r. skierowała do Sądu Rejonowego w Olsztynie akt oskarżenia przeciwko Karolowi S., funkcjonariuszowi policji podejrzanemu o niedopełnienie obowiązków służbowych i spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło w dniu 22 kwietnia 2019 r. w Dobrym Mieście. Według ustaleń prokuratury Karol S. wraz z innym policjantem pełnił w tym dniu służbę w nieoznakowanym radiowozie, którego był kierowcą. Około godz. 16 funkcjonariusze zauważyli wyjeżdżający ze stacji paliw motocykl typu Cross bez tablic rejestracyjnych, po czym postanowili zatrzymać go do kontroli. Policjanci z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi ruszyli za nim w pościg. Jednak motocyklista nie reagował na te sygnały, nie zwolnił, ani się nie zatrzymał. Oba pojazdy poruszały się z prędkością ponad 100 km/h. W pewnym momencie pościg przeniósł się na drogę szutrową. Na tym odcinku drogi Karol S. miał nie zachować szczególnej ostrożności i nie utrzymać odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu. W wyniku takiego zachowania kierowcy radiowozu miało dojść do uderzenia przodem samochodu w tylne koło motocykla, co w konsekwencji spowodowało upadek motocyklisty i jego śmierć.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 18 sierpnia 2020 r. przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Karol S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, w których wskazał m.in., że podczas pościgu jego zamiarem nie było uderzenie w motocykl, lecz wyprzedzenie motocyklisty w możliwie dogodnym miejscu i zajechanie mu drogi w celu spowolnienia i zatrzymania tego pojazdu. Oskarżony wyjaśniał, że kiedy w pewnym momencie pomiędzy radiowozem a motocyklem raptownie zmniejszyła się odległość, próbował wyhamować auto, ale niestety nie udało mu się uniknąć zderzenia.

W powyższej sprawie zostało przesłuchanych szereg świadków, jak również zostały sporządzone przez biegłych specjalistów opinie z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, oceny stanu technicznego pojazdów oraz taktyki i techniki interwencji policyjnej.

Wyrok w tej sprawie zapadł w dniu 6 października 2021 r. Sąd uznał Karola S. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby. Ponadto, sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu funkcjonariusza Policji na okres 1 roku. Od oskarżonego zostały zasądzone także nawiązki na rzecz oskarżycieli posiłkowych: po 10 tys. zł na rzecz matki i ojca pokrzywdzonego oraz po 8 tys. zł na rzecz każdej z trzech sióstr pokrzywdzonego.

Sąd podając ustne motywy wyroku zwrócił uwagę, że kierujący motocyklem zachował się w sposób nieprawidłowy i niezgodny z przepisami, nie zatrzymując się do kontroli i podejmując ucieczkę przed funkcjonariuszami policji. Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w tej sprawie wskazuje jednak, że w działaniach oskarżonego pojawiły się nieprawidłowości, które skutkowały przypisaniem zarzucanego mu czynu. W czasie jazdy za motocyklem po mieście, a zatem, gdy trwały już czynności zmierzające do jego zatrzymania kontakt z dyżurnym oficerem komendy policji nie został nawiązany, podczas gdy na załodze radiowozu prowadzącej pościg ciążył obowiązek powiadomienia dyżurnego, w szczególności o podjęciu pościgu i jego przyczynie oraz czynnościach zmierzających do jego zatrzymania. Oskarżony niewątpliwie był skoncentrowany na jeździe za motocyklistą, nie musiał jednak odrywać się od prowadzenia pojazdu, gdyż obok był drugi funkcjonariusz, któremu mógł polecić nawiązanie takiego kontaktu. Oskarżony był dowódcą patrolu i to on podejmował wszelkie istotne decyzje.

Co prawda, próba nawiązania takiego kontaktu przez towarzyszącego oskarżonemu funkcjonariusza została podjęta, ale nastąpiło to w zasadzie tuż przed samym uderzeniem i była ona nieskuteczna. Ponadto, oskarżony wykorzystując radiowóz jako środek przymusu bezpośredniego nie zachował szczególnej ostrożności. Karol S. prowadząc pościg wjechał na drogę szutrową, na obszar leśny, gdzie – jak wynikało z zeznań świadków – spacerowali ludzie z dziećmi. Jakkolwiek prowadzenie przez oskarżonego pościgu musiało wiązać się z jazdą ze znaczną prędkością, to jednak biorąc pod uwagę teren, w którym się poruszał, tym bardziej obligowało go to do zachowania szczególnej ostrożności. Dlatego też w ocenie Sądu, utrzymywanie tak bliskiego odstępu od pojazdu ściganego należy uznać w tych okolicznościach jako zachowanie nieprawidłowe, zbyt ryzykowne – uniemożliwiało ono, a przynajmniej znacznie utrudniało podjęcie bezpiecznych manewrów w wypadku pojawienia się niespodziewanego zagrożenia.

BRAK KOMENTARZY