Na Warmii i Mazurach przebywa blisko 2 tys. uchodźców z Ukrainy – wynika z informacji wiceministra Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Błażeja Pobożego, który gościł w Olsztynie.
A dokładnie chodzi o 1,7 tys. uchodźców. Wiceminister Poboży precyzował, że dotyczy to osób skierowanych do ośrodków administrowanych przez wojewodę warmińsko-mazurskiego. Brakuje natomiast dokładnych danych, ilu uchodźców zostało przyjętych przez prywatne osoby.
Wiceminister Poboży przyznał, że z dnia na dzień rośnie liczba uchodźców, którzy wymagają pomocy w zakwaterowaniu. – Jeżeli początkowo osoby, które przekraczały naszą granicę, w ledwie 2 do 5 procent wyrażały potrzebę organizacji zakwaterowania przez instytucje polskiego państw, to dziś ten odsetek stanowi już 40 proc. – mówił w Olsztynie wiceminister Poboży, który dodawał, że jego resort chce przekonywać uchodźców, by wybierali również mniejsze miejscowości do zakwaterowania, a z tym jest problem.
Przykładem jest pociąg z Przemyśla, który miał przywieźć kilkuset uchodźców do Olsztyna. Po drodze większość z nich wysiadła w Warszawie, do Olsztyna nie dotarła żadna osoba, jedynie kilkadziesiąt do Ostródy. – Właśnie w tych mniejszych ośrodkach mamy bardzo dobrą bazę. Wystarczy zestawić z jednej strony te – oczywiście niezbędne – miejsce w wielkopowierzchniowych halach, z warunkami, które bliższe są warunkom domowym – zapewniał wiceminister Poboży.
