Wezwała policję, bo rzekomo chciała się zabić, chodziło o wymianę żarówki

0
607

Tak zrobiła 63-latka z gminy Pasym, która teraz za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych odpowie przed sądem. Kobieta będąc nietrzeźwą zadzwoniła pod numer alarmowy. 

Oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał niepokojące zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Z relacji dyspozytora wynikało, że mieszkanka gminy Pasym, chce odebrać sobie życie. Na miejsce alarmowo został skierowany patrol interwencyjny. Na miejscu, ku zdziwieniu funkcjonariuszy, kobieta była w dość dobrym stanie psychofizycznym. Jedyne wątpliwości budził jej stan trzeźwości.

63-latka powiedziała policjantom, że jest jej źle, bo nikt się nią nie interesuje, jednak zaprzeczyła, aby kiedykolwiek miała myśli samobójcze. Po chwili przyznała, że wezwała służby ratunkowe, bo… chciała, aby ktoś wymienił żarówkę w jej mieszkaniu.

Gdy usłyszała, że nie jest to powód aby wzywać służby ratunkowe, diametralnie zmieniła swoje podejście do policjantów, chcąc w sposób arogancki wyprosić ich ze swojego mieszkania. Za nim jednak szczycieńscy policjanci zakończyli podjętą interwencję, poinformowali 63-latkę, że odpowie ona przed sądem za bezpodstawne zgłoszenie, traktowane jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji publicznej lub organu czuwającego na bezpieczeństwem publicznym.

BRAK KOMENTARZY