W Olsztynie odbyła się manifestacja przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę. W regionie odbywają się kolejne.
Manifestację w Olsztynie zorganizował Związek Ukraińców w Polsce oraz Komitet Obrony Demokracji. Odbyła się pod ratuszem. Na miejscu zgromadziło się blisko tysiąc osób. – — Region Warmii i Mazur zawsze reagował natychmiastowo jak coś złego działo się na Ukrainie. To my pierwsi udzielaliśmy pomocy finansowej i sprzętowej podczas rewolucji w 2014 roku — mówił wicemarszałek Miron Sycz, organizator manifestacji — To my staraliśmy się pokazywać wielką jedność z Ukrainą. Społeczeństwo Warmii i Mazur ze stolicą w Olsztynie nie jest obojętne na to co się dzieje w świecie, a tym bardziej jeśli dzieje się krzywda — mówi Miron Sycz, wicemarszałek i ukraiński działacz.
Dla Marty Kamińskiej, liderki KOD-u w Olsztynie, działania Putina są takie same z tym, co robił kiedyś Hitler, i zaapelowała o zdecydowaną reakcję polityków mocarstw. – To nie może być tak jak wtedy, kiedy Rosja zajęła Krym – mówiła Kamińska.
W Olsztynie pojawił się także konsul Ukrainy z Gdańska, a także Arkadiusz Trochanowski, biskup eparchii olsztyńsko-gdańskiej. W tym gronie był także Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa, a także prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. – Ukraina krwawi a partnerski Łuck jest bombardowany! Agresywna Rosja Putina porzuciła dialog na rzecz wojny. Jako społeczność Olsztyna nie godzimy się na brutalne łamanie praw suwerennej Ukrainy do samostanowienia i decydowania o swoim losie, dlatego będziemy wspierać naszych ukraińskich przyjaciół, w każdej możliwej formie. Niepodległość Ukrainy to także gwarancja naszej niepodległości — mówił prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Na środę na godz. 12 zaplanowana jest manifestacja uczniów wszystkich szkół, w tym liceum ukraińskiego, wraz z mieszkańcami w Górowie Iławeckim.
Na modlitwę za pokój na Ukrainie zaprasza – wraz z burmistrzem miasta – parafia grecko-katolicka z Ornety. Wspólna modlitwa odbędzie się 27 lutego o godz. 10 w cerkwi przy ul. Młynarskiej 1.
