Olsztyńscy radni, po długich dyskusjach uchwalili budżet Olsztyna na 2018 roku. Trzeba jednak powiedzieć, że głosowanie nie było jednogłośne.
Na początek warto przypomnieć, jak ten projekt budżetu wyglądał. Największa część budżetu, ponad 414 mln zł, przeznaczona jest na oświatę. Zgodnie z przedstawionym projektem budżetu znaczna część, bo ponad 26 proc., wydatków ogólnych ma być przeznaczona również na rozwój transportu i łączność. W tej dziedzinie miasto planuje budowę kolejnej linii tramwajowej, zakup nowego taboru autobusowego oraz rozszerzenie systemu ITS. Zmniejszone mają zostać natomiast m.in. wydatki na kulturę i kulturę fizyczną.
Duży nacisk położony jest także na bezpieczeństwo. Za ok. 35 mln zł w Olsztynie powstanie Regionalne Centrum Bezpieczeństwa, które swoim działaniem obejmie nie tylko miasto, ale i powiat. Przyszły rok nie obejdzie się bez inwestycji drogowych, które będą kontynuacją rozpoczętych w tym roku przedsięwzięć mających na celu przyłączenie Olsztyna do obwodnicy. Miasto chce zadbać również o efektywność energetyczną budynków użyteczności publicznej.
Jak widzimy najwięcej środków zostanie wydanych na oświatę. Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, uważa, że jest to spowodowane m.in. tym, że samorządy dostają za mało pieniędzy na edukację. Takie samo zdanie ma Radna Danuta Ciborowska, która twierdzi, że państwo przerzuca koszty edukacji na samorządy i dlatego gmina aż tak dużo musi do spraw edukacyjnych dokładać. Jednocześnie wszyscy radni podkreślali, że oczywiście edukacja jest tym sektorem, w który trzeba inwestować.
Podczas dyskusji o budżecie, powtarzały się głosy, że zbyt mało środków jest przeznaczone na kulturę- Żadna sytuacja nie usprawiedliwia tego, żeby na kulturę nie było nawet 2% udziałów w budżecie miasta. Panie Prezydencie, w tej sytuacji, kiedy nie mamy pieniędzy, to Pan lekką ręką daje 500 tysięcy złotych na stadion w Kortowie, a w tym roku daliśmy jeszcze milion złotych na Stomil, który nie wykazał się takimi osiągnięciami, żeby pokazać nam, że na ten milion zasłużył. Mój wniosek jest taki, że te pieniądze, o których wspomniałam powinny być przeznaczone na kulturę – powiedziała Radna Krystyna Flis.
Piotr Grzymowicz potwierdził, że chciałby aby miasto wydało więcej środków na kulturę, ale obecnie na więcej nie może sobie pozwolić. Jednocześnie Prezydent Olsztyna zapewnił, że jeżeli w przyszłym roku miasto będzie miało jeszcze jakieś dodatkowe środki, to na pewno część z nich przeznaczy na sprawy związane z kulturą.
Podczas sesji, Radni Platformy Obywatelskiej złożyli wniosek formalny o uwzględnienie w budżecie miasta na 2018 rok, systemu roweru miejskiego. Radni PO chcieli, aby przeniesiono kwotę miliona złotych z sektora lokalny transport zbiorowy. Prezydent Piotr Grzymowicz, stwierdził, że oczywiście jest za tym, żeby ten rower miejski w Olsztynie wprowadzić, ale nie kosztem innych środków komunikacji miejskiej. Prezydent dodał również, że firma Urbo, zaproponowała, że bez kosztów dla miasta, jest w stanie taki system rowerowy w mieście zainstalować i go realizować. Olsztyn jest już w programie pilotażowym prowadzonym przez tą firmę, ale do realizacji tego projektu jednak jeszcze daleko.
Obawę, zwłaszcza wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości wzbudził bardzo duży deficyt. W ostatecznej wersji budżetu Olsztyna na 2017 rok po stronie dochodów zapisano ponad 1,314 mld złotych, natomiast po stronie wydatków niemal 1,422 mld zł, a sam deficyt został zaplanowany na nieco ponad 107 mln złotych.
– Wszystkie miasta wojewódzkie mają deficyt, ponieważ wchodzimy w apogeum realizacji dużych i małych zadań, które są współfinansowane środkami unijnymi i po prostu musimy mieć również wkład własny w te inwestycje – podsumował Piotr Grzymowicz, Prezydent Olsztyna.
Podczas głosowania nad budżetem radni nie byli jednogłośni. Spośród 25 głosujących radnych, 12 było “za”, siedmiu było przeciw, natomiast sześć osób wstrzymało się od głosu. Warto dodać, że przeciw budżetowi zagłosowali radni PiS, a od głosu wstrzymali się radni PO.
Fotorelacja:
