Samorządowy potencjał w nowym Sejmie

0
2189
Poseł
Po expose premiera poprosiłem ją, żeby była pierwszym szefem polskiego rządu, który  nie będzie podrzucał samorządom kukułczych jaj w postaci zadań bez środków – mówi Andrzej Maciejewski.

Jaka jest struktura Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej?
 
Andrzej Maciejewski (Kukiz’15), przewodniczący sejmowej komisji samorządu terytorialnego : – W komisji zasiada obecnie 29 osób, wśród nich jest sześciu posłów, którzy mają już doświadczenie – pracowali w poprzedniej kadencji.
Prezydium składa się z pięciu zastępców, którzy zostali wybrani na zasadzie parytetów politycznych. Jednak nie chcemy, aby był to zespół polityków z poszczególnych partii, ale komisja samorządowców.  Jst potrzebują konkretnych rozwiązań, a nie „politycznego droczenia się ”. Powiedziałbym nawet, że w Parlamencie zasiadają politycy, ale w komisji wszyscy są samorządowcami.
Mogę zapewnić wszystkich samorządowców, że ich reprezentacja w Sejmie jest bardzo silna i merytoryczna. Są tu osoby z dużą wiedzą i znaczącym stażem. Mamy duży potencjał. Naszym celem będzie przede wszystkim dobro jst.
 
Co jest dla Pana priorytetem w pracy Komisji?  
– Przez ostatnie tygodnie słyszałem wiele głosów, że samorządowcy czują się w jakiś sposób opuszczeni i niewysłuchani przez rząd. Narzekają na coraz większe obarczanie ich zadaniami  niewspartymi  aktami prawnymi i środkami finansowymi. Kwestia ta jest pierwszym grzechem w relacjach władza wykonawcza – samorząd. Dlatego priorytetem dla mnie jest pogłębienie tego dialogu.
Po expose premiera poprosiłem ją, jako samorządowiec i jako przewodniczący komisji, żeby była pierwszym szefem polskiego rządu, który  nie będzie podrzucał jst kukułczych jaj w postaci zadań bez środków. Mam przeczucie, że mój apel trafił do niej.
Jest wiele gmin, które w swoich strukturach posiadają fachowców i specjalistów mających dużo dobrych pomysłów na rozwiązanie najbardziej palących problemów. To praktycy, którzy znają samorząd od podszewki, ale są niedocenieni. Dlatego potrzeba jak najwięcej spotkań i rozmów oraz decyzji, które ułatwią samorządom działanie.
Nie komplikować prostych rzeczy, a nad problemami przysiąść i starać się je rozwiązać – taki chce obrać kierunek,  jako przewodniczący komisji samorządu terytorialnego.
Jakie najważniejsze kwestie zamierza Pan wprowadzić do prac komisji samorządu 
terytorialnego? 
 
– Przynajmniej raz w roku, a docelowo dwa razy będziemy organizować wyjazdowe posiedzenia. Chcemy pojawiać się w różnych regionach kraju i rozmawiać o problemach i kwestiach ważnych dla gmin, miast i powiatów.
Myślę, że to duża szansa dla pogłębienia dialogu na linii samorząd-rząd. To rozwiązanie wynika z moich dotychczasowych doświadczeń i spotkań wyborczych. Zależy mi na jak najlepszym bezpośrednim kontakcie z samorządowcami.
Jakie będą pierwsze kroki komisji?
– Czeka nas mała rewolucja, ponieważ niektóre ministerstwa zostaną połączone, powstaną nowe resorty i będzie chwilowe zamieszanie. Chcemy zapanować nad tymi kwestiami, aby konsekwencji tego nie poniosły samorządy.
W planach mamy dużo spotkań z innymi komisjami m. in. komisją finansów, edukacji czy zdrowia. W najbliższych dniach na pewno podejmiemy zagadnienia dotyczące budżetów.
Czy będzie Pan kontynuował działania, którymi zajmowała się komisja poprzedniej kadencji? 
– Jestem na etapie wdrażania się w nową funkcję. Powoli zapoznaje się z tym, jak wyglądały działania i plany komisji poprzedniej kadencji. Mam zamiar przyjrzeć się sprawom, które zostały przez nią rozpoczęte i przeanalizować je. Uważam, że warto bazować na tych projektach. Jednak najpierw zweryfikujemy,  na ile działania naszych poprzedników zostały czy są realizowane i jakie mają konsekwencję dla jst.
 Jesteśmy po pierwszym posiedzeniu. Jako przewodniczący wystąpiłem do prezydium Sejmu o powołanie przy nas trzech stałych podkomisji: do spraw rozwoju regionalnego, finansów oraz ustroju. Jest to nawiązanie do działań komisji ubiegłej kadencji.
Jednym z wiceprzewodniczących jest Piotr Zgorzelski, który w ubiegłej kadencji  przewodniczył komisji. Czy będzie pan bazował na jego doświadczeniu?
– Jestem osobą, która nie boi się pytać i umie wysłuchać. Jednak decyzje, które podejmuje są w pełni niezależne.
W pierwotnym rozdaniu stanowisk poseł Piotr Zgorzelski nie był członkiem prezydium, w wyniku błędu. Zareagowałem szybko i został on dokooptowany na stanowisko piątego wiceprzewodniczącego komisji. Uważam, że w kwestii pracy i działania naszej komisji  pewne standardy muszą być podtrzymane.
Jestem zwolennikiem ewolucji, a nie rewolucji oraz jak najmniej bolesnego przejmowania obowiązków. To że w naszym gronie zasiada były przewodniczący uważam za atut. Jednak  nie oznacza, że komisja będzie powielać działania z poprzedniej  kadencji.
Będziemy brać przykład tylko z mądrych posunięć i kierunków. Chcę dobrze zagospodarować tym doświadczeniem.
Czy kierowanie Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej jest dla Pana dużym wyzwaniem?
 – Pochodzę z rodziny o tradycjach samorządowych. Mój ojciec był radnym Bartoszyc, po jego śmierci, w 1989 roku z powodzeniem ubiegałam się o mandat po nim.W wieku niespełna 21 lat zostałem przewodniczącym rady miasta. Ten kto pamięta pierwszą kadencje doskonale wie, że była ona bardzo specyficzna. To był czas wytężonej pracy i wielu problemów, ale poradziłem sobie.Udało mi się odepchnąć na bok kwestie polityczne i zmobilizować radnych do bardziej merytorycznej pracy.
Od 1989 roku cały czas w moim życiu zawodowym przewija się samorząd. Mam na pewno inne doświadczenia od pozostałych członków komisji, którzy byli wójtami, burmistrzami, prezydentami czy marszałkami, jednak uważam, że moje kompetencje są atutami na tym stanowisku.
Dziękuję za rozmowę.
jm/Serwis Samorządowy PAP
Andrzej Maciejewski (ur. w 1969 roku w Bartoszycach) – ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Olsztynie w 1995 roku i zdobył tytuł magistra na kierunku politologia i nauki społeczne. W latach 1990-1994 był radnym rady miasta w Bartoszycach, a w latach 1992-1994 pełnił funkcję jej przewodniczącego. W latach 1996-2006 nauczyciel w Szkole Policealnej Pracowników Służb Społecznych w Olsztynie. W latach 2001-2002 pełnił funkcję pełnomocnika wojewody warmińsko-mazurskiego ds. współpracy z Obwodem kaliningradzkim. Od 11 lat jest ekspertem ds. wschodnich w Instytucie Sobieskiego w Warszawie. Zawodowo pracował przed wyborem w polskiej firmie projektującej i produkującej oprawy LED.

BRAK KOMENTARZY