Samorządowcy oczekują spotkania w sprawie gospodarowania odpadami

0
803

Samorządowcy domagają się pilnego spotkania z ministrem klimatu ws. systemu gospodarowania odpadami. Chcemy rozmawiać o pryncypiach i pokazać problemy, które nas bolą – podkreślają.

Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego na grudniowym posiedzeniu miała zaopiniować m.in. projekt rozporządzenia w sprawie katalogu odpadów. Nowe przepisy stały się jednak przyczynkiem do szerszej dyskusji o gospodarce odpadami.

„My cierpliwie zgłaszamy nasze uwagi, państwo je cierpliwie ignorujecie, a potem odpowiadacie nam, że cały problem jest w tym, że nieudolnie zarządzamy odpadami. To jest cytat z pisma, które dostaliśmy w odpowiedzi na nasze pismo do p. ministra Kurtyki. My chcemy powstrzymać jakoś tę nieudolność i pokazać problemy, które nas bolą i naszym zdaniem nie wynikają z naszej nieudolności” – mówił Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich.

Marek Wójcik z ZMP zaapelował o pilne spotkanie z ministrem Kurtyką. “Chcielibyśmy dowiedzieć się, jak państwo strategicznie podchodzicie do funkcjonowania systemu. Chcemy rozmawiać o pryncypiach, kwestiach kluczowych. Zebrało się tego naprawdę bardzo dużo, nie chcielibyśmy być zaskakiwani pewnymi rozwiązaniami” – powiedział. „Skoro jest nowy resort, nowy minister, to z kluczowym dla siebie partnerem, a my [samorządy] jesteśmy kluczowym partnerem, warto by się spotkać” – dodał.

Wiceminister klimatu Sławomir Mazurek przyznał, że w piśmie do ZMP padło „jedno niefortunne sformułowanie”, za które przeprosił.

„Nie byłbym taki krytyczny jeśli chodzi o samorządy. Dla mnie samorządy są podstawowym partnerem” – powiedział. „Będzie mi i ministrowi Kurtyce na tym zależało, żebyśmy rozwiązywali problemy” – zadeklarował, podkreślając „nowe otwarcie” w resorcie.

Związek Gmin Wiejskich RP chce, by jedną z poruszanych spraw była kwestia popiołu z gospodarstw domowych. „Chcielibyśmy wiedzieć, czy jest wola resortu, by dostrzec w systemie taką kategorię odpadów, jak popioły z palenisk domowych” – zaznaczył Leszek Świętalski.

Jak podkreśla, chodzi o nawet milion ton odpadów rocznie, z którymi nie wiadomo, co robić.

„W systemie prawnym mamy uregulowane popioły z termicznego przekształcania przemysłowego, natomiast wiemy dobrze, że znakomita cześć gospodarstw domowych jest ogrzewana paliwami stałymi i powstają tam popioły z palenisk domowych. Popioły te są niewidzialne dla systemu – nie są sklasyfikowane, nie są oznaczone, w związku z tym stanowi to barierę w organizacji prawidłowej zbiórki tej frakcji i wyznaczania za to ceny” – wyjaśniał.

ZGWRP chce, by w polskich przepisach dostrzeżone zostały popioły z gospodarstw domowych. „Tak, by były one legalnie traktowane w systemie i żebyśmy mogli legalnie całkowicie wystawiać specjalne pojemniki przeznaczone na popioły, obracać tymi popiołami, bo one mogą służyć jako materiał w produkcji budowlanej czy różnych innych procesów wytwórczych a także żeby mogły być legalnie składowane na wysypiskach” – wyjaśnia Świętalski.

Ministerstwo Klimatu zastrzega jednak, że katalog odpadów jest dokumentem unijnym. „Najpierw musi się pojawić rozwiązanie na poziomie unijnym i od tego się nie uchylamy, żeby na poziomie unijnym taki wniosek złożyć, bo zdajemy sobie sprawę z tego, jakim dużym problemem są popioły” – powiedział Mazurek.

Spotkanie strony samorządowej z kierownictwem Ministerstwa Klimatu ma odbyć się w terminie do 15 stycznia.

Źródło: Serwis PAP

BRAK KOMENTARZY