Protest wyborczy komitetu Rafała Trzaskowskiego – bez dalszego biegu

0
606
fot.pixabay

Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu protest wyborczy pełnomocnika komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego – poinformował rzecznik tego sądu Aleksander Stępkowski. Do rozpoznania w SN pozostało jeszcze około 200 protestów.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN kontynuowała w sobotę rozpoznawanie protestów wyborczych, których wpłynęło łącznie 5,8 tys. Do piątkowego popołudnia SN rozpoznał 5066 protestów wyborczych, z których 65 uznał za zasadne, lecz bez wpływu na wynik wyborów.

Wśród protestów rozpoznanych w sobotę Sąd Najwyższy zajął się m.in. protestem złożonym przez polityków KO reprezentujących komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Sąd Najwyższy pozostawił ten protest bez dalszego biegu.

Jak poinformował PAP sędzia Stępkowski, Sąd Najwyższy wskazał, że protest wyborczy KO w części wykraczał poza jego ustawowo określony przedmiot i granice zakreślone w Kodeksie wyborczym. Sąd uznał też, że w części wnoszący protest nie przedstawił ani nie wskazał dowodów na poparcie formułowanych zarzutów, do czego obliguje go Kodeks wyborczy.

SN w odniesieniu do zarzutu dotyczącego wyznaczenia terminu wyborów prezydenckich wskazał, że kwestionowanie regulacji prawa wyborczego jest protestem przeciwko treści obowiązującego prawa i jego oceną. Zdaniem SN protest KO nie dotyczył przebiegu głosowania, ustalenia jego wyników lub wyników wyborów pod kątem zgodności z obowiązującym prawem wyborczym lub prawem karnym.

“Przedmiotem protestu wyborczego nie może być bowiem ocena zgodności z Konstytucją RP wprowadzonych zmian ustawowych dotyczących procesu wyborczego, ta bowiem podlega kontroli Trybunału Konstytucyjnego w zupełnie innej procedurze” – podkreślił Sąd Najwyższy.

Sąd zwrócił przy tym uwagę, że dopiero przy podejmowaniu uchwały ws. ważności wyborów Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych może badać, czy okoliczności niewymienione w Kodeksie wyborczym – w tym unormowania konstytucji – miały wpływ na ważność wyborów.

Uzasadniając sobotnie orzeczenie SN podkreślił, że wnoszący protest nie wskazał dowodów na poparcie podnoszonych zarzutów. W ocenie sądu wnioskodawcy założyli, że sam opis nieprawidłowości wysłany przez formularz na specjalnie w tym celu utworzonej stronie internetowej stanowi wystarczające uprawdopodobnienie naruszenia procedury wyborczej.

Źródło: Serwis Samorządowy PAP

BRAK KOMENTARZY