Paliwa zdrożeją? Kontrowersje wokół projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych

0
1895

Opozycja domaga się, by PiS wycofał się z projektu, który podwyższa opłaty za paliwo. Wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński natomiast broni projektu, argumentując, że podwyżka opłaty paliwowej nie musi wpłynąć na podwyżkę cen na stacjach.

Według posłów PO jedynym celem projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych jest ściąganie pieniędzy od Polaków. Wejście w życie tej ustawy spowoduje podwyżki wszystkiego – podkreślają.

Od kilku dni Polacy oburzeni są tym, że PiS funduje im podwyżki nie tylko cen benzyny. Ale też ceny benzyny spowodują podwyżki wszystkiego: produktów żywnościowych, komunikacji, wszystko będzie musiało zdrożeć – powiedziała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.

Poseł Tomasz Siemoniak ocenia, że projekt jest szkodliwy, bo stoi w sprzeczności z tym, co PiS mówi o sytuacji gospodarczej Polski. Skoro jest tak dobrze, to po co sięgać po pieniądze Polaków? – pyta.

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru przytoczył statystyki, według których przeciętny Polak tankuje około 1300 litrów paliwa rocznie. To znaczy, że każdy z nas, kierowców, zapłaci z własnej kieszeni 350 złotych więcej za obietnice PiS – ocenił. Zapłaci każdy, kto cokolwiek kupuje, bo to co kupujemy, trzeba jakoś przywieźć – dodał.

Prawa i Sprawiedliwości nie stać na wszystkie obietnice, które realizują, albo mają w planie i przykład podwyżki ceny paliwa o 25 groszy pokazuje jak bardzo PiS nas okłamał – powiedział Petru. Jak zaznaczył, jeszcze tydzień temu wicepremier Mateusz Morawiecki mówił, że PiS udaje się realizować program bez podwyższania podatków. To kłamstwo. Po pierwsze na początku roku wzrósł ZUS o 50 złotych dla tych, którzy płacą składki ryczałtowe, a teraz mamy wzrost ceny benzyny o 25 groszy na litrze – podkreślił lider Nowoczesnej.

Wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński uważa natomiast, że efekt ustawy podnoszącej opłatę paliwową będzie ogromny. Ilość pieniędzy, którą pozyskamy, pozwoli nam rzeczywiście pomóc samorządom w budowie i remontach dróg – argumentuje.

Wiceminister uważa, że projekt ustawy w przyszłym tygodniu może zostać przyjęty przez Sejm. Chcemy, żeby w tym roku samorządy mogły jeszcze skorzystać z kolejnego rozdania, w przyszłym roku środki byłyby wydatkowane – powiedział. Według niego nie jest to podwyżka cen paliw, tylko podwyżka opłaty paliwowej. Jestem przekonany, że paliwa nie zdrożeją o 25 gr – dodał.

Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, złożony przez grupę posłów PiS, zakłada dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr. Część pieniędzy ma zasilić Krajowy Fundusz Drogowy, pozostała część wspomagać inwestycje w drogi lokalne.

Według Smolińskiego maksymalna kwota, którą samorządy mogą “przerobić”, wynosi 2,5-3 mld zł. Jak tłumaczył, nowa opłata paliwowa pozwoli pozyskać ok. 5 mld zł, z czego połowa zostanie przeznaczona na drogi lokalne, a druga połowa – na Polskę Wschodnią, czyli Via Carpatię.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny

BRAK KOMENTARZY