Od wtorku na drogach Warmii i Mazur trwają działania „Bezpieczny sierpień 2018”. W ich ramach policjanci przeprowadzili akcję „Kaskadowy pomiar prędkości”, której celem jest egzekwowanie od kierujących przestrzegania ograniczeń prędkości na drogach krajowych, stanowiących główne ciągi komunikacyjne kraju.
Kaskadowy pomiar prędkości polega na tym, że policjanci ruchu drogowego prowadzą kontrole na tej samej drodze, w tym samym czasie, ale w różnych miejscach. W przeprowadzeniu takich kontroli mogą brać udział dwa, trzy lub więcej radiowozów policyjnych ustawionych kolejno po sobie na określonym, często krótkim, odcinku drogi. Dzięki temu policjanci mogą skuteczniej zahamować zapędy kierowców, którzy nie respektują limitów dopuszczalnej prędkości.
Podczas wtorkowych działań wśród blisko 1000 skontrolowanych pojazdów przez warmińsko – mazurskich policjantów blisko 1/4 kierowców przekroczyła dozwoloną prędkość.
Przekraczanie dozwolonych limitów prędkości, zwłaszcza w obszarze zabudowanym, jest głównym zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Kierowcy trudniej jest tam zachować koncentrację, ponieważ dociera do niego wiele informacji na raz i jeśli będzie jechał z dużą prędkością jego umysł nie zarejestruje wszystkich ważnych „komunikatów”, np. znaków drogowych czy zachowań innych uczestników ruchu. Może się zdarzyć, że pominie istotną dla bezpieczeństwa informację i dojdzie do wypadku.
Policjanci ełckiej drogówki zatrzymali do kontroli kierującego samochodem osobowym marki Ford Focus 52-letniego mieszkańca Ełku, który w miejscowości Klusy, wyprzedzając kilka pojazdów przekroczył dozwoloną prędkość o 54 km/h. Co istotne, w miejscu jego niebezpiecznego manewru nie ma chodnika i w tym czasie poboczem szło dwoje dzieci.
Policjanci za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h zatrzymali mu prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Mężczyzna próbował przekonać policjantów, że nie mogą zatrzymać mu prawa jazdy, gdyż jest mu ono potrzebne do pracy. Mężczyzna odmówił również przyjęcia mandatu karnego w wysokości 400 zł, gdyż twierdził, że jest to za wysoka kwota.
Na drodze S-22 patrol ruchu drogowego z Braniewa zatrzymał do kontroli jadącego z prędkością 155 km/h 41-latka. Mężczyzna za nic miał obowiązujący limit do 80 km/h. Policyjna kontrola zakończyła się dla niego 500-złotowym mandatem.
Nieodpowiedzialną, bo zbyt szybką jazdą, wykazał się także młody motocyklista, który pędził z taką samą prędkością jak jego poprzednik – 155 km/h, po trasie, na której ograniczenie wynosiło do 100 km/h. Spotkanie z funkcjonariuszami zakończył otrzymaniem 400-złotowego mandatu.
