Fundusz do komisji. Sejm skierował projekt ws. Funduszu Dróg Samorządowych do prac w komisji

0
1627
Sejm
Sejm, sala posiedzeń plenarnych

Sejm skierował w środę projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych do rozpatrzenia przez sejmowe komisje – Infrastruktury oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.

Sejm przeprowadził w środę pierwsze czytanie projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr. Wniosek o odrzucenie projektu autorstwa posłów PiS zgłosił m.in. klub PO. W głosowaniu za odrzuceniem projektu opowiedziało się 183 posłów, przeciwko było 226. Dwóch wstrzymało się od głosu. Projekt trafi do komisji.

W trakcie debaty poseł wnioskodawca Zbigniew Dolata z PiS argumentował, że ustawa pozwoli na wybudowanie bądź wyremontowanie 6 tys. km dróg rocznie. Przekonywał, że wprowadzenie dodatkowej opłaty jest potrzebne, aby poprawić stan techniczny samorządowych tras, a to wpłynie na poprawę bezpieczeństwa podróżujących nimi osób.

Według niego stawka opłaty drogowej, w wysokości 20 groszy/litr plus VAT, zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty byłaby przeznaczona na mający powstać Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy. “Przewidujemy, że w Funduszu Dróg Samorządowych będzie kwota około 2,5 mld zł, czyli trzykrotnie więcej niż było do tej pory. Kwota ta pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg samorządowych rocznie, co będzie impulsem rozwojowym dla Polski” – powiedział Dolata.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zarzucił wnioskodawcom, że wprowadzają nowy podatek. “Podwyższacie podatki, bo nie potraficie wydawać pieniędzy. Nie potraficie tego robić, nie potraficie korzystać z Funduszu Drogowego. Macie pieniądze na remonty dróg. Z 35 mld zł wydaliście niecałe 25, bo nie potraficie tego robić” – podkreślił Schetyna. Przypomniał, że za rządów koalicji PO i PSL wyremontowano 12 tys. dróg lokalnych.

Także lider Nowoczesnej Ryszard Petru ocenił, że ustawa to jest kolejny podatek, który uderzy w najbiedniejszych. Argumentował, że przeciętnie Polak tankuje 1,3 tys. litrów paliwa rocznie, czyli zapłaci po wprowadzeniu opłaty 350 zł więcej. W przypadku właścicieli firm transportowych będzie to ok. 10 tys. zł rocznie więcej za każdą ciężarówkę.

Lider Kukiz’15 Paweł Kukiz ocenił, że projekt to przykład kolejnego “łupienia obywateli”. “Szukacie pieniędzy na drogi, szukacie ich w kieszeniach podatników, natomiast te pieniądze są w gabinetach +Misiewiczów+, w przeroście urzędniczym, w komendach głównych policji, w komendzie głównej straży pożarnej, te pieniądze są w nowych BMW po 1,5 mln zł sztuka” – mówił.

“8 lat temu, kiedy PO podwyższała ceny paliwa, pani premier dzisiejsza Beata Szydło, pan Mariusz Błaszczak, pan Adam Hoffman przed kamerami wygłosili płomienne mowy, oskarżając Donalda Tuska o rujnowanie gospodarki, bezduszny drenaż kieszeni Polaków. Pamiętam również jak prezes Kaczyński wyszedł z kanistrem i żądał obniżenia cen benzyny” – przypominał Kukiz.

Według Pawła Bejdy z PSL, PiS po “dojeniu” spółek Skarbu Państwa zacznie dojenie Polaków i to na niespotykaną dotąd skalę. “Cena paliwa wpływa na wszystkie inne ceny. Skoro paliwo będzie droższe, to usługi, żywność, towary – wszystko podrożeje. Pytanie, po co to wszystko? Przecież przy tak niskich cenach ropy na świecie powinniście obniżać ceny paliwa” – argumentował. Przypomniał, że PSL proponuje przeznaczenie na drogi lokalne połowy zysku Narodowego Banku Polskiego.

Projekt nie spodobał się części posłów PiS. “Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska” – mówił w Sejmie poseł Łukasz Rzepecki, apelując do posłów swojego klubu o wycofanie podpisów.

“Ta ustawa wprowadza wiele podwyżek cen, począwszy od paliwa, skończywszy na żywności, na usługach transportowych. Nie możemy być jak Platforma Obywatelska w czasie kampanii, która mówiła jedno, a robiła co innego. My w kampanii mówiliśmy jasno, że nie podniesiemy podatków, dlatego apeluję do moich koleżanek i kolegów – nie głosujcie za tą ustawą, nie podnoście podatków” – powiedział Rzepecki.

Jeden z inicjatorów projektu, poseł PiS Bogdan Rzońca podkreślił natomiast, że po raz pierwszy w historii wójtowie dostaną 80 proc. dofinansowania inwestycji drogowych. “Nigdy tak nie było. Po raz pierwszy dzieci w niektórych gminach na Podkarpaciu, w Zachodniopomorskim, nie będą do szkoły szły po fosach, tylko pójdą chodnikiem” – argumentował.

“W Polsce w 2016 roku zginęło na drogach 3 tys. ludzi. Na drogach gminnych i powiatowych – blisko 1 tys. ludzi. A wy mówicie: nie budujmy dróg, a wy mówicie: nie naprawiajmy dziur, a wy mówicie: nie budujmy chodników. Sami przyjdziecie z waszymi wójtami, z waszymi starostami do tego funduszu po środki. Okazuje się, że dzisiaj opozycja jest przeciwko wójtom i przeciwko starostom” – dodał Rzońca.

W debacie zabrał głos minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. “Formalnie stanowisko jest przygotowywane, jedno jest pewne, rząd negatywnie nie ocenia tego projektu” – oświadczył. Przypomniał, że zarówno środowiska samorządowe, jak i drogowcy, popierają projekt. “Opowiadając się przeciw temu projektowi występujecie przeciw samorządom” – zwrócił się do opozycji.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny

BRAK KOMENTARZY