Szykują się gruntowne zmiany w polskich szkołach

0
210

Polskie szkoły czeka szereg zmian. W ostatnim miesiącu trwały konsultacje projektu nowelizacji rozporządzenia, które zakłada m.in. zmianę formuły prac domowych w publicznych szkołach podstawowych.

Z raportu Fundacji Unaweza „Młode Głowy”, przeprowadzonego na grupie ponad 180 tys. uczniów w wieku 10-19 lat, wynika, że blisko 40 proc. polskich nastolatków doświadczyło myśli samobójczych, a 16 proc. się okalecza. Średnio co trzeci ma podejrzenie depresji, problemy ze snem i kłopoty w nauce.

Co drugi ma skrajnie niską samoocenę, 59 proc. czuje się bezużytecznych, a ponad 37 proc. uczniów boryka się z poczuciem samotności. Raport Unawezy pokazuje też, że polskie nastolatki nie radzą sobie ze stresem dnia codziennego, często doświadczają hejtu – zarówno w sieci, jak i w klasie – i mają ogromne problemy z samoakceptacją. Pomimo to aż 68,5 proc. uczniów nigdy nie skorzystało z pomocy psychologa w szkole ani poza nią. Średnio co 10. czuje się też ignorowany przez rodziców.

– Kondycja psychiczna dzieci i młodzieży w Polsce jest tragiczna, co pokazują wnioski nie tylko Biura Rzeczniczki Praw Dziecka, Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, ale także raport Najwyższej Izby Kontroli, z którego wynika, że w tragicznym stanie jest również stan polskiej psychiatrii dziecięcej – mówi Jan Gawroński, społeczny zastępca Rzeczniczki Praw Dziecka.

Eksperci podkreślają, że na kryzys zdrowia psychicznego wśród dzieci i młodzieży składają się różne czynniki, w tym m.in. wymuszona izolacja w czasie pandemii COVID-19, samotność i stres dnia codziennego, wygórowane ambicje, a jednocześnie bezradność rodziców względem dzieci oraz hejt rówieśniczy i niekontrolowany dostęp do mediów społecznościowych. Potężnym problemem jest też presja edukacyjna i wypalenie uczniowskie wynikające z wysokich wymagań szkoły.

– Jednym z czynników kryzysu zdrowia psychicznego jest przeładowanie podstawy programowej i liczba godzin, jaką osoby uczniowskie spędzają w polskiej szkole. Trwają już prace, żeby tę podstawę programową odchudzić, z czego bardzo się cieszę mówi Jan Gawroński.

– Nawet dorośli czasem nam mówią: moje dziecko przychodzi po wielu godzinach w szkole i do tego ma jeszcze kilka godzin zajęć dodatkowych, prac domowych, przygotowywania się na następny dzień. Wielu dorosłych nie podołałoby takim obowiązkom. I to właśnie wpływa na zdrowie psychiczne – stres, przychodzenie z duszą na ramieniu następnego dnia do szkoły. Dlatego Ministerstwo Edukacji Narodowej zawarło w planach odchudzenie podstawy programowej i ograniczenie prac domowych w takim zakresie, żeby dzieci i młodzież posiadły wiedzę, ale żeby ta wiedza nie była okupiona cierpieniem psychicznym, żeby to wszystko odbywało się w atmosferze bezpieczeństwa, szacunku i zdobywania kolejnych umiejętności na odpowiednim etapie wyjaśnia Paulina Piechna-Więckiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej, pełnomocniczka ministra edukacji ds. zdrowia psychicznego uczniów.

Proponowane zmiany to odpowiedź na bardzo liczne, kierowane do resortu postulaty dotyczące odciążenia uczniów z nadmiernych obowiązków i poprawy efektywności nauczania. 19 lutego br. MEN rozpoczął prekonsultacje dotyczące zmian w podstawie programowej.

Nowa, zawężona podstawa będzie obowiązywać w okresie przejściowym już od roku szkolnego 2024/2025. Jednak w tym czasie eksperci będą pracować nad kompleksową reformą. Całościowa, nowa podstawa programowa wejdzie w życie dwa lata później – od 1 września 2026 roku w szkole podstawowej, od roku szkolnego 2028/2029 do szkół ponadpodstawowych.

ŹRÓDŁO: Newseria

BRAK KOMENTARZY