Ustawiała przy stole. Lewe przetargi w olsztyńskim urzędzie marszałkowskim

0
1660
Pieniądze

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie przedstawiła zarzut przekroczenia uprawnień Joannie W.-D., która odpowiadała w urzędzie marszałkowskim za przygotowanie przetargu na kampanię promującą żywność regionalną.

Według śledczych doprowadziła do wyboru droższej oferty.

Rzecznik prasowy tej prokuratury Zbigniew Czerwiński poinformował PAP w piątek, że b. kierowniczce biura w jednym z departamentów Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie Joannie W.-D. zarzucono przekroczenie uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowych przez jedną z prywatnych firm.

Urzędniczka odpowiadała za przeprowadzony w ub. roku przetarg na kampanię wizerunkową dotyczącą organizacji w województwie imprez promujących żywność naturalną, tradycyjną i regionalną.

Zdaniem śledczych celowo odrzuciła ofertę jednego z konsorcjów na 238 tys. zł pod pretekstem, że projekt rzekomo nie zawiera wymaganych dwóch wywiadów, co nie było prawdą. Przetarg unieważniono, a w kolejnym została wybrana oferta spółki Władysława B. za 350 tys. zł.

“Mówiąc krótko przetarg był ustawiony. Utrącono ofertę niższą o 112 tys. zł, natomiast w kolejnym przetargu wybrano droższą ofertę określonej spółki” – ocenił prokurator.

Czerwiński powiedział, że Joanna W.-D. nie przyznała się winy, skorzystała z możliwości odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Grozi jej kara do 10 lat pozbawienia wolności. Już wcześniej była podejrzana o dwa inne przestępstwa urzędnicze związane z przetargami, które – według śledczych – były przygotowywane tak, by wygrała je firma Władysława B.

W toczącym się od listopada ub. roku śledztwie jest już siedmioro podejrzanych, a prokuratura nadal określa je jako rozwojowe. Zarzuty usłyszało dotychczas dwoje b. dyrektorów departamentów – Igor H. i Bożena W.-Z. oraz dwie inne pracownice Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie, a także inspektor z gminy Dywity.

Zarzuty przedstawiono również przedsiębiorcy i b. prezesowi publicznej rozgłośni radiowej Władysławowi B. oraz jego wspólnikowi, którzy – wedle ustaleń prokuratury – mieli korumpować urzędników, aby wygrywać przetargi i uzyskiwać zamówienia na usługi. Wobec większości podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe wysokości 10-30 tys. zł lub dozory policji.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

 

BRAK KOMENTARZY