Olsztyn: Policjanci wynieśli nieprzytomnego mężczyznę z płonącego mieszkania

0
1670

Byli pierwsi na miejscu zdarzenia. Wiedząc, że w płonącym mieszkaniu są osoby, które mogą potrzebować pomocy nie wahali się ani chwili. Wyważyli drzwi i narażając swoje życie wynieśli ze środka nieprzytomnego mężczyznę. Chwilę później do akcji ratowniczej włączyli się strażacy, którzy uratowali kobietę. 51-latka trafiła do komory hiperbarycznej. Policjanci wyjaśniają okoliczności powstania pożaru.

Wczoraj około godziny 21.00 policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymali zgłoszenie, że na ul. Warszawskiej pali się mieszkanie. Natychmiast pojechali we wskazany adres. Byli pierwsi na miejsce zdarzenia.

Kiedy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że pożar wybuchł w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Z okien wydobywały się płomienie i kłęby dymu – mówi st. sierż. Robert Wietrzykowski

Mieszkańcy budynku powiedzieli funkcjonariuszom, że w płonącym mieszkaniu znajdują się ich sąsiedzi. Policjanci nie zastanawiali się ani chwili. Mimo gęstego dymu wbiegli na pierwsze piętro i chcieli wejść do mieszkania.

Mieszkanie było zamknięte. Wiedzieliśmy, że nie możemy się poddać. W środku mogły znajdować się osoby potrzebujące naszej pomocy. Decyzja była prosta – wyważamy drzwi- opowiada sierż. Wojciech Sulewski.

Kiedy drzwi ustąpiły, z wnętrza mieszkania buchnęły kłęby duszącego dymu. Mimo to policjanci wbiegli do środka. Przy wejściu zauważyli leżącą osobę. Podnieśli ją i zaczęli wynosić z płonącego lokalu.

Wtedy usłyszeliśmy, że pod blok podjeżdżają strażacy. Pomogli nam znieść nieprzytomnego mężczyznę przed budynek. Oddychał, ale był nieprzytomny. Na szczęście ratownicy podali mu tlen, który postawił go na nogi – relacjonują policjanci.

W trakcie przeszukiwania płonącego mieszkania strażacy znaleźli kolejną osobę. 51- letnia kobieta była nieprzytomna. Trafiła do komory hiperbarycznej. Stan 58-letniego mężczyzny jest stabilny. Niewykluczone, że szybka i zdecydowana reakcja funkcjonariuszy uratowała mu życie. Czy czują się bohaterami?

W takich sytuacjach przypominają nam się słowa roty ślubowania – “Strzec bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia”. Każda służba przynosi coś nowego. Każdy dzień to nowe wyzwania. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma swoje słabości, może odczuwać strach, jednak w takich sytuacjach jak ta nie myśli się o tym. Na pewno jest to wspaniałe uczucie móc uratować komuś życie, ale nie czujemy się bohaterami. Każdy policjant na naszym miejscu zrobiłby to samo – kończą rozmowę funkcjonariusze.

Trwa ustalanie okoliczności pożaru. Dziś na miejscu zdarzenia przeprowadzone zostaną oględziny z udziałem technika kryminalistyki. Powołany zostanie również biegły z zakresu pożarnictwa, który wskaże, co mogło być przyczyną powstania pożaru.

BRAK KOMENTARZY