Benzyna na stacjach może jeszcze potanieć. W przypadku autogazu możliwe są niewielkie wzrosty cen

0
1299
fot. newseria

Tanieje benzyna na rynku hurtowym, co może się przełożyć na obniżki cen w obrocie detalicznym. Natomiast nie należy się spodziewać niższych cen diesla czy autogazu. Zdaniem analityka rynku paliw z firmy E-petrol gaz LPG może w perspektywie 2-3 miesięcy podrożeć, choć nie będzie to znacząca różnica.

– Mamy do czynienia z niewielkim spadkiem cen detalicznych w porównaniu z tygodniem ubiegłym. 4,77 zł to jest średnia cena jednego litra benzyny, 4,69 zł to jest cena oleju napędowego. To są tak naprawdę ceny niższe o grosz niż tydzień wcześniej. W przypadku autogazu mamy zatrzymanie na poziomie 2,24 zł. To przez ostatnie dwa tygodnie poziom praktycznie niezmienny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jakub Bogucki, analityk rynku paliw E-petrol.pl.

Pod koniec pierwszego tygodnia marca cena benzyny Pb98 w hurcie była niższa w porównaniu z tą sprzed tygodnia o 22 zł na 1 m. sześc. (3884 zł). Tańsza Pb95 potaniała jeszcze bardziej, bo o 43 zł do 3658 zł/1 m. sześc. Skromniejsze przeceny dotknęły olej napędowy (11 zł).

– W przypadku hurtu paliwowego na rynku polskim możemy mieć do czynienia z nawet sporymi obniżkami, zwłaszcza w przypadku cen benzyny w hurcie, co może rzutować na rynek detaliczny – przewiduje Bogucki. – W przypadku diesla ceny raczej zatrzymają się na obecnym poziomie, tak że poziom później widoczny na pylonach stacyjnych będzie niespecjalnie różny od tego, który widzimy obecnie, między 4,60, a 4,70 zł za litr.

W tej sytuacji średnia cena najdroższej Pb98 może spaść poniżej 5 zł za litr. Natomiast właściciele aut z instalacją gazową mogą się spodziewać podwyżki, choć nie powinna ona być rażąca ani dotkliwa.

– W przypadku autogazu możemy mieć do czynienia z pewnym wzrostem, natomiast w żadnym przypadku, ani spadku cen benzyn, ani wzrostu cen diesla czy autogazu, nie powinniśmy spodziewać się zmiany zaskakująco dużej czy bolesnej dla kieszeni kierowców – uspokaja Bogucki. – W tej chwili mówimy raczej w perspektywie nie tylko tygodni, ale nawet najbliższych 2-3 miesięcy o zmianach w skali kilku-, może kilkunastogroszowej maksymalnie. Na pewno nie będą to zmiany, które kierowców polskich bardzo zabolą czy zaskoczą.

Źródło: Newseria

BRAK KOMENTARZY