Przygotowanie samochodu do bezpiecznej jazdy jest obowiązkiem kierowcy, który wsiada za kierownicę auta. Jest to ważne szczególnie zimą, kiedy zalegający na samochodzie śnieg i lód może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji na drodze i konsekwencji w postaci mandatów. Przekonali się o tym dwaj kierowcy, wobec których interweniowali policjanci z Działdowa i Mrągowa.
Do policjantów z Posterunku Policji w Pieckach zgłosił się 60-letni mężczyzna, informując, że na trasie między Mrągowem a Pieckami z dachu jadącego przed nim samochodu marki Volkswagen spadała bryła lodu, uderzając w przednią szybę jego auta powodując zarysowanie.
Zgłaszający od razu po zdarzeniu chciał wyjaśnić sprawę z kierowcą tego pojazdu i wyprzedzając go wskazał ręką, by kierujący vokswagenem zjechał na parking, jednak kierujący dodał gazu i odjechał.
60-latek zdążył spisać numer rejestracyjny pojazdu i o wszystkim poinformował funkcjonariuszy. Dzielnicowi z Piecek szybko ustalili kierowcę auta, które spowodowało szkodę. Mężczyzna stawił się do posterunku Policji i w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do popełnionego wykroczenia. 40-letni sprawca został ukarany mandatem karnym w wysokości 1020zł za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
W Działdowie na ulicy Grunwaldzkiej policjanci interweniowali wobec kierującego samochodem osobowym marki Opel, który nie usunął z dachu pojazdu zalęgającego śniegu z lodem. Podczas jazdy lód oderwał się i spadając na szybę jadącego audi uszkodził ją. Kierowca audi sprawę zgłosił na policję. Obecni na miejscu funkcjonariusze ruchu drogowego ukarali 24-letniego kierowcę opla mandatem karnym również w wysokości 1020 zł.