Tymczasowa zapora na granicy z obwodem kaliningradzkim będzie dodatkowym elementem, który pomoże funkcjonariuszom w ochronie zewnętrznej granicy UE.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Mirosława Aleksandrowicz, tymczasowa zapora z drutu ostrzowego jest budowana na odcinku 200 km — od Wisztyńca po Zalew Wiślany. Dodała, że prace nad jej budową rozpoczęły się 2 listopada. Jednocześnie podkreśliła, że zapora jest budowana przez żołnierzy Wojska Polskiego, zaś Straż Graniczna jedynie wskazuje miejsca budowy.
— Zapora powstaje od słupka wyznaczającego linię granicy w głąb naszego kraju, czyli w pasie drogi granicznej — powiedziała mjr Mirosława Aleksandrowicz. Dodała, że budowa zapory nie ma wpływu na ruch graniczny, który — jak wskazała — jest stabilny.
Przypomniała, że Rosjanie w związku z ograniczeniami pandemicznymi od dwóch lat mogą przyjeżdżać do Polski tylko w wyjątkowych sytuacjach, określonych w rozporządzeniu MSWiA w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych.
Ograniczenia we wjeździe do kraju
Regulacja wprowadziła ograniczenia we wjeździe do Polski, zgodnie z którymi do katalogu osób uprawnionych do wjazdu wpisano określone kategorie osób. Zakres wyjątków jeszcze bardziej zmniejszyła nowelizacja rozporządzenia opublikowana 19 września w Dzienniku Ustaw. Nowela dodała przepis, który ograniczył wjazd obywateli Federacji Rosyjskiej na wszystkich przejściach na granicy zewnętrznej UE oraz zmniejszyła zakres wyjątków, aby wykluczyć podróżowanie Rosjan m.in. w celach biznesowych, kulturalnych i sportowych.
— W październiku nie mieliśmy żadnych prób przekroczenia granicy wbrew przepisom ani w jednym, ani w drugim kierunku. Natomiast od początku roku — do końca września zdarzały się próby przekroczenia granicy w celach migracyjnych, turystycznych bądź z utraty orientacji, np. grzybiarze. Czasami turyści łamali przepisy z ciekawości — powiedziała Aleksandrowicz.
Myśleli, że są już w Niemczech
Dodała, że zdarzały się także nielegalne migracje. — Takich przypadków od początku roku — do końca września — odnotowaliśmy 11. We wrześniu tego roku czterech obywateli Tadżykistanu przeszło z Rosji do Polski. Mężczyźni byli przygotowani do przekroczenia granicy. Mieli jednakowe obuwie i ubranie. Przylecieli do Kaliningradu, a stamtąd taksówką dostali się w rejon granicy, przekroczyli ją, a następnie zostali zatrzymani przez naszych funkcjonariuszy — powiedziała.
Rzeczniczka dodała, że osoby te były przekonane, że są już w Niemczech. Nie złożyli wniosku o ochronę międzynarodową, więc w ramach readmisji zostali przekazani stronie rosyjskiej.
— Budowana zapora na pewno będzie dodatkowym elementem, który posłuży funkcjonariuszom w ochronie granicy zewnętrznej Unii Europejskiej. Mamy sporo nowoczesnych sprzętów, ale fizyczna zapora na pewno pomoże w zabezpieczeniu ewentualnej nielegalnej migracji — zaznaczyła Aleksandrowicz.
ŹRÓDŁO: PAP