Zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku w lunaparku

0
285

Sąd Okręgowy w Olsztynie złagodził do 1 roku karę pozbawienia wolności orzeczoną wobec Jacka T. oskarżonego o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia osoby dorosłej i nieumyślne spowodowanie śmierci 9-letniego chłopca, który zmarł w wyniku wypadku na karuzeli w wesołym miasteczku. 

Sprawa dotyczyła tragicznego wypadku, do którego doszło 22 lipca 2018 r. w lunaparku w Szczytnie. Według ustaleń prokuratora tego dnia małoletni chłopiec razem z wujkiem T. Z. odwiedzili wesołe miasteczko. Około godz. 14 postanowili skorzystać z karuzeli typu Break Dance. W tym celu zakupili odpowiedni żeton, a następnie weszli do jednej z gondoli, usiedli na wskazane miejsca i zapięli pasy. Niedługo po uruchomieniu karuzeli pod ich gondolą pękło połączenie sprawne na ramieniu krzyżaka, powodując przechylenie gondoli i wypadnięcie obu pasażerów. Chłopiec w wyniku tego upadku doznał obrażeń, które skutkowały jego śmiercią.

W ocenie prokuratora osobą odpowiedzialną za narażenie T. Z. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca, właściciel lunaparku, który dopuścił do użytkowania karuzelę “Break Dance” bez należytego sprawdzenia stanu technicznego, a w szczególności połączenia sprawnego krzyżaka umożliwiającego ujawnienie istniejącego tam pęknięcia.

Wyrok w tej sprawie zapadł 2 listopada 2021 r. Sąd Rejonowy w Szczytnie uznał Jacka T. za winnego zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł od oskarżonego nawiązki w kwotach po 100 tys. zł na rzecz rodziców zmarłego chłopca. Ponadto, Sąd orzekł wobec Jacka T. środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej związanej z branżą rozrywkową z użyciem urządzeń mechanicznych na okres 2 lat. Oskarżony został obciążony także kosztami sądowymi w tej sprawie.

Sąd Rejonowy podając ustne motywy wyroku wskazał, że karuzela, na której doszło do wypadku, podlegała okresowym przeglądom wykonywanym przez pracownika Urzędu Dozoru Technicznego. Jednakże oskarżony, jako właściciel tej karuzeli był zobowiązany do wykonywania pomiędzy tymi urzędowymi kontrolami także swoich własnych bieżących przeglądów technicznych, aby upewnić się, że urządzenie jest w należytym stanie. Pękniecie, które feralnego dnia spowodowało przechylenie gondoli i wypadnięcie z niej dwóch osób znajdowało się w newralgicznym miejscu – na połączeniu gondoli z ramieniem, na którym była ona umocowana.

Sąd podkreślił, że to pęknięcie powstało dużo wcześniej przed zdarzeniem i stopniowo się pogłębiało. W ocenie Sądu, gdyby Jacek T. na bieżąco sprawdzał w sposób właściwy stan techniczny tej karuzeli, to na pewno dostrzegłby to pęknięcie. Oskarżony jednak nie robił takich przeglądów, w szczególności nie zlecał okresowych demontaży gondol feralnej karuzeli tak, aby można było ocenić stan techniczny jej mocowania do ramienia, prawdopodobnie oszczędzając w ten sposób czas i pieniądze, i właśnie dlatego doszło do tego wypadku.

Sąd Rejonowy wymierzając karę Jackowi T. miał na uwadze wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu, którego skutkiem była śmierć chłopca. Oskarżony nie był dotychczas karany. W toku procesu nie wyraził skruchy oraz nie

zrekompensował choćby w minimalnym stopniu krzywdy rodzicom zmarłego dziecka. Sąd wobec oskarżonego nie znalazł istotnych okoliczności łagodzących wymiar kary.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych.

Sąd Okręgowy w Olsztynie zmienił zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji w ten sposób, że złagodził Jackowi T. karę pozbawienia wolności do 1 roku oraz uchylił orzeczony wobec niego zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z branżą rozrywkową z użyciem urządzeń mechanicznych.

Sąd odwoławczy zmienił opis i kwalifikację czynu zarzucanego Jackowi T., przyjmując, że oskarżony, nie zachowując ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu mógł przewidzieć, nieumyślnie naraził T. Z. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnie spowodował śmierć małoletniego chłopca. Sąd wskazał, że przyjęcie takiej kwalifikacji prawnej (nieumyślność czynu) obniżyło stopień winy i społecznej szkodliwości czynu. W rezultacie skutkowało to także obniżeniem kary pozbawienia wolności i uchyleniem orzeczonego zakazu.

Sąd zwrócił też uwagę, że oskarżony w trakcie rozprawy odwoławczej złożył wyjaśnienia, w których wyrażał skruchę. W ocenie sądu odwoławczego, oskarżony nie chciał i nie godził się na narażenie pokrzywdzonych na utratę życia lub zdrowia, jednakże, jako wieloletni przedsiębiorca prowadzący taką działalność gospodarczą mógł i powinien przewidzieć pojawienie się defektu urządzenia i na bieżąco monitorować prawidłowość stanu technicznego tego urządzenia.

BRAK KOMENTARZY