Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał wyrok skazujący Stanisława N. i Łukasza O. oskarżonych o zabójstwo mieszkańca Olsztynka. Pierwszemu z oskarżonych Sąd wymierzył karę 25 lat pozbawienia, a drugiemu karę łagodniejszą.
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego miało dojść w nocy z 17 na 18 lutego 2021 r. w jednym z mieszkań w Olsztynku. Według ustaleń prokuratora, oskarżeni bracia Stanisław N. i Łukasz O. feralnego dnia spożywali alkohol razem ze swoim znajomym – znacznie starszym od siebie mężczyzną.
W pewnym momencie obaj oskarżeni, mieli z błahego powodu zacząć kopać znajomego po całym ciele, a także mieli zadać mu kilka uderzeń w głowę różnymi przedmiotami, w tym siekierą. W ocenie prokuratora, oskarżeni, chcieli w ten sposób zabić tego człowieka.
Pokrzywdzony mężczyzna od tych ciosów doznał szeregu rozległych obrażeń ciała i zmarł.
– W odniesieniu do Stanisława N. prokurator przedstawił mu również zarzuty kierowania groźby pozbawienia życia wobec świadka zabójstwa oraz stosowania wobec niego przemocy fizycznej z użyciem siekiery – informuje Adam Barczak, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie
Proces Stanisława N. i Łukasza O. rozpoczął się 29 września 2022 r. przed Sadem Okręgowym w Olsztynie. Obaj oskarżeni w pierwszym dniu procesu nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i odmówili złożenia wyjaśnień.
Wyrok w tej sprawie właśnie zapadł. Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał obu oskarżonych za winnych zabójstwa, z tym ustaleniem, że oskarżeni dokonali go w nocy z 18 na 19 lutego 2021 r., działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego. Ponadto, Stanisław N. został uznany za winnego popełnienia także dwóch pozostałych zarzucanych mu czynów, za co Sąd wymierzył mu karę łączną 25 lat pozbawienia wolności. Z kolei Łukaszowi O. Sąd wymierzył karę 15 lat pozbawienia wolności.
Sąd podając ustne motywy wyroku wskazał, że pokrzywdzonym w tej sprawie był starszy mężczyzna, który w ostatnim czasie przed śmiercią dosyć często przebywał w towarzystwie oskarżonych. Cała trójka nadużywała alkoholu. Krytycznego wieczora w mieszkaniu Stanisława N. doszło do libacji alkoholowej, w trakcie której oskarżony N. z błahych powodów zaczął bić rękoma i kopać pokrzywdzonego. Do tego bicia dołączył się również drugi oskarżony. W toku zdarzenia Stanisław N. zadawał ciosy także obuchem siekiery i elektryczną nagrzewnicą, a także dźgał go w udo długopisem. Sąd wskazał, że oskarżeni w złożonych wyjaśnieniach nie kwestionowali, że do takiego zdarzenia doszło, jednakże wzajemnie przerzucali na siebie odpowiedzialność za spowodowanie tego czynu, przy czym oskarżony N. w złożonym przed Sądem oświadczeniu przyznał się w części, że bił pokrzywdzonego, ale nie uderzał go żadnymi przedmiotami i nie zmierzał go zabić.
W ocenie Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że oskarżeni dopuścili się zabójstwa pokrzywdzonego. Nie ulega też wątpliwości, że bicie pokrzywdzonego zaczął oskarżony N. i to on w znacząco większym stopniu przyczynił się do jego śmierci niż oskarżony Łukasz O. Nie mniej, jak podkreślił Sąd, obaj oskarżeni poprzez to bicie zmasakrowali pokrzywdzonego, a następnie nie zrobili nic, aby uratować mu życie. Nieprzytomnego, leżącego mężczyznę po prostu przykryli kocem i tak go pozostawili, godząc się tym samym, że może on umrzeć.
-Zdaniem Sądu, kary wymierzone oskarżonym są adekwatne do stopnia winy i społecznej szkodliwości popełnionego czynu oraz uwzględniają rolę każdego z nich w tym zdarzeniu. Sąd zwrócił uwagę, że obaj oskarżeni już wcześniej byli wielokrotnie karani – informuje Barczak.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.