Wyrok w sprawie wypadku podczas prac w lesie pod Stawigudą

0
335

Sąd Okręgowy w Olsztynie zajął się sprawą Kindi P. oskarżonej w związku z wypadkiem podczas prac leśnych, w wyniku którego jeden z pracowników stracił część nogi.

Sprawa dotyczyła wypadku, do którego doszło w dniu 11 sierpnia 2021 r. podczas prac wykonywanych w lesie pod Stawigudą. .

Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe, po przeprowadzeniu śledztwa, jako osobę odpowiedzialną za to zdarzenie oskarżyła Kingę P. – właścicielkę firmy, w której pracował mężczyzna pokrzywdzony w wypadku. Według ustaleń prokuratora Kinga P., będąc jako właściciel firmy odpowiedzialna za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełniła wynikającego z tego tytułu obowiązku i wskutek tych zaniedbań nieumyślnie doprowadziła do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednego z pracowników.

Jej przewinienie miało polegać na dopuszczeniu do użytkowania w trakcie prac mechanicznej kosy spalinowej niezgodnie z instrukcją (zastosowanie nieodpowiedniej dla tego narzędzia ochrony), zaniechaniu skutecznego nadzoru nad pracownikami oraz dopuszczeniu do przebywania pokrzywdzonego w strefie niebezpiecznej podczas koszenia.

Stracił część nogi

W rezultacie jeden z pracowników leśnych został uderzony w prawą nogę tarczą tnącą kosy spalinowej, za pomocą której inny pracownik wykaszał drobne drzewka i gałęzie. W wyniku tego wypadku pokrzywdzony mężczyzna stracił część nogi, doznając tym samym ciężkiego uszczerbek na zdrowiu (ciężkiego kalectwa i znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie).

Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 5 kwietnia 2023 r. Kinga P. w pierwszym dniu procesu nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Oskarżona wskazała w nich m.in., że pokrzywdzony wbrew wydanemu wcześniej poleceniu samowolnie odłączył się od niej i nie jest dla niej wiadome, jakim sposobem znalazł się w niebezpiecznej strefie koszenia drobnych gałęzi.

Sąd wydał wyrok

Wyrok w tej sprawie zapadł w dniu 27 kwietnia 2023 r.

– Sąd Okręgowy w Olsztynie, zmieniając opis zarzutu i kwalifikację prawną, uznał Kingę P. za winną popełnienia jedynie wykroczenia przeciwko prawom pracownika – informuje Adam Barczak, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie. – Polegało ono na tym, że jako właścicielka firmy odpowiedzialna za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełniła wynikającego z tego tytułu obowiązku i podczas wykonywania prac polegających na usuwaniu podszytu leśnego dopuściła do użytkowania mechaniczną kosę spalinową niezgodnie z instrukcją poprzez zastosowanie nieodpowiedniej dla narzędzia tnącego ochrony. Jednak z uwagi na to, że oskarżona za ten sam czyn już wcześniej została ukarana prawomocnym mandatem na kwotę 2 tys. zł grzywny, Sąd Okręgowy w Olsztynie postępowanie w tej sprawie umorzył.

BRAK KOMENTARZY