Na karę łączną 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Olsztynie Piotra P. oskarżonego m.in. o wtargnięcie do mieszkania sąsiada i usiłowanie zabójstwa przy użyciu noża.
Oskarżony to Piotr P. 8 sierpnia 2021 r. miał przywłaszczyć znaleziony telefon komórkowy. Z kolei w dniu 30 września 2021 r., według ustaleń prokuratora, Piotr P. wtargnął do mieszkania swojego sąsiada i wbrew żądaniu pokrzywdzonego nie opuścił go. – Następnie Piotr P. usiłował dokonać zabójstwa sąsiada w ten sposób, że zaatakował go nożem kuchennym. Jednakże oskarżony nie osiągnął zamierzonego celu z uwagi na skuteczną obronę pokrzywdzonego. Do tych czynów miało dojść w jednej z miejscowości na terenie gminy Górowo Iławeckie – informuje Adam Barczak, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Wyrok w tej sprawie właśnie zapadł. Sąd uznał Piotra P. za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów i przy zastosowaniu tzw. instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary wymierzył mu karę łączną 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. – Ponadto, sąd orzekł wobec oskarżonego zakazy kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 metrów przez okres 5 lat – dodaje Barczak.
Sąd Okręgowy w Olsztynie podając ustne motywy wyroku podkreślił, że okoliczności popełnienia przez Piotra P. zarzucanych mu czynów nie budzą wątpliwości. Oskarżony przyznał się do przywłaszczenia znalezionego telefonu. Nie kwestionował faktu, że z nożem w ręku wdarł się do mieszkania pokrzywdzonego.
Nie kwestionował również przebiegu całego zdarzenia, choć, jak zaznaczył, nie miał zamiaru zabić sąsiada, a tylko go nastraszyć. – Jednakże z relacji pokrzywdzonego i jego małoletniej córki oraz z zapisu zgłoszenia na numer alarmowy 112 wynika, że Piotr P., krzycząc do pokrzywdzonego, że go zabije, zamachnął się na niego nożem, chcąc ugodzić go nim w szyję. Jedynie interwencja samego pokrzywdzonego, wykręcenie ręki oskarżonego i wypchnięcie go z mieszkania, uchroniła go od zadania śmiertelnego ciosu – zaznacza rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Piotr P. tłumaczył, że miał on żal do pokrzywdzonego za poinformowanie policji o posiadaniu przez niego znalezionego telefonu. – Oskarżony poczuł się także źle potraktowany przez sąsiada i jego córkę, gdy opuszczał ich mieszkanie, będąc tam wcześniej. Ponadto, oskarżony zaatakował sąsiada, będąc pod wpływem alkoholu, który w jego przypadku nasilał skłonność do impulsywnych zachowań – informuje Barczak.
Sąd zastosował wobec Piotra P. nadzwyczajne złagodzenie kary, ponieważ miał na uwadze uprzednią niekaralność oskarżonego, jego częściowe przyznanie się do winy, a także postawę samego oskarżonego, który wyraził żal i przeprosił pokrzywdzonego. Sąd podkreślił przy tym, że całe zdarzenie zakończyło się na etapie usiłowania zabójstwa, a pokrzywdzony nie odniósł żadnych obrażeń ciała.