Świetlica wiejska w Kwiecewie (gm. Świątki) w ostatnią sobotę ledwie pomieściła wszystkich chętnych, którzy chcieli pospieszyć z pomocą Danusi Białobrzewskiej z miejscowości Różynka ,która potrzebuje wsparcia finansowego na zagraniczną operację.
Pani Danuta Białobrzewska cierpi na syringomyelia. Jest to przewlekła i dość rzadka choroba rdzenia kręgowego, która uniemożliwia jej sprawne funkcjonowanie. W Polsce niestety nikt nie chce podjąć się kolejnych operacji, dlatego następną operację można wykonać w Hiszpanii. Na ten cel potrzebne są pieniądze w kwocie 60 tys. zł . Do pełni szczęścia wciąż brakuje ponad 20 tys. zł. -Do tej pory w parafii Kwiecewo oraz gminie Świątki udało się zebrać ok. 1100 zł ze sprzedaży makulatury i ponad 400 zł ze zbiórki plastikowych nakrętek od butelek. Jesteśmy wdzięczni wójtowi, który udostępnił wolontariuszom darmowy transport w celu odstawienia do skupu zebranej makulatury i nakrętek – mówi Edyta Waszczuk i Iwona Gołębiowska współorganizatorki sobotniej akcji charytatywnej. – Odzew ze strony sponsorów na akcję charytatywną był bardzo pozytywny. Za pieniądze można było wylicytować m.in. „Obiad z wójtem, sekretarzem i skarbnikiem gminy Świątki”, albumy przyrodnicze Andrzeja Waszczuka, kolację przy świecach dla dwojga, czy wizytę u fryzjera, przejażdżkę kilkugodzinną po leśnych bezdrożach terenowym samochodem, czy zabawę sylwestrową oraz kosze pełne smakołyków. W rolę licytatorki wcieliła się mieszkająca w Świątkach Alicja Andrzejewska, która świetnie sobie poradziła w tej roli, a wyglądało to tak, jakby niczym innym dotychczas się nie zajmowała. Pieniądze szybko i sprawnie pod jej kierunkiem wędrowały z portfeli do puszek przeznaczonych na zbiórkę. Na samym początku, zniknęły również przepiękne ozdoby wykonane przez Panią Danutę i jej rodzinę. Stoły uginały się pod ciężarem słodkości, kaw, herbat i soków. Nie zabrakło też zapowiadanych atrakcji artystycznych, z których dwie cieszyły się sporym uznaniem publiczności. Był to występ kabaretu „Silna grupa na wezwanie” i pokaz Zumby w wykonaniu dziewcząt, które tą formą rekreacji chciały zainteresować wszystkie znajdujące się w świetlicy panie. Pani Danusia nie mogła powstrzymać łez wzruszenia, które w czasie podziękowań za przybycie i okazane serce, przez wszystkich obecnych, same napłynęły jej do oczu i przez dłuższy czas nie była w stanie nic więcej powiedzieć, ocierając ukradkiem oczy. Wiklinowy kosz ustawiony przy drzwiach na plastikowe korki szybko się zapełnił ,bo każdy kto w sobotnie popołudnie przyszedł do świetlicy w Kwiecewie niósł ze sobą oprócz finansowych darów, nadzieję ,że uda się pomóc sąsiadce, bo jeżeli nie my to kto jej pomoże? zastanawiali się głośno uczestnicy zbiórki odbierając wylicytowane vouchery i fanty.
Fotogaleria