TO IDZIE MŁODOŚĆ…. Z MUZYKĄ

0
886

W Oranżerii Kultury w Lidzbarku Warmińskim gościliśmy 4 młodych muzyków – wykonawców koncertu „In the Mood …  for Jazz”. Usłyszeliśmy: wokalistkę – Angelikę Krawczyk, klarnecistę – Gabriela Janzena oraz 2 pianistów: Filipa Lewandowskiego i Oskara Piędziaka. Angelika związana jest z pracownią wokalną Młodzieżowego Domu Kultury w Lidzbarku Warmińskim, natomiast panowie są uczniami Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Gdańsku-Wrzeszczu.

Muzyka, muzyka, muzyka – jest iście ważna w życiu każdego z wykonawców. Doskonalą swoje umiejętności w szkole, zespołach, współpracują z innymi artystami.
> Angelika – odnosi sukcesy w regionalnych, wojewódzkich, ogólnopolskich oraz międzynarodowych konkursach wokalnych. Mimo młodego wieku, podbija estrady nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
> Filip – zafascynowany muzyką Chopina, stara się także rozwijać w sferze muzyki rozrywkowej, a Grzegorz Turnau jest Jego idolem.
> Oskar – gra w Big Bandzie prof. Adama Wendta, a także w założonym praz siebie i Gabriela zespole BKBF, gdzie spełnia się jako muzyk jazzowy.
> Gabriel – współpracuje z Oskarem przy aranżowaniu i komponowaniu, efektem jest m. in.  powierzenie im stworzenie hymnu III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku.

Podczas koncertu muzycy zaprezentowali się solowo, w duetach i zespołowo.
Wybór utworów na czwartkowy wieczór odzwierciedlał ich ulubione style, po prostu „to, co im w duszy gra”. W programie spotkania znalazły się standardy jazzowe, piosenki Grzegorza Turnau. Były utwory sentymentalne, czego przykładem niech będzie kompozycja „In a sentimental Mood” Duke’a Ellingtona, ale też utwory dynamiczne i żywiołowe.

W trakcie wieczoru wysłuchaliśmy piosenek z repertuaru Grzegorza Turnaua. Angelika zaśpiewała z akompaniamentem fortepianu takie utwory, jak Bracka, Cichosza, Znów wędrujemy, Pejzaż bez Ciebie, Naprawdę nie dzieje się nic.

Poruszającym utworem – na klarnet i fortepian – był „Eleven September”, kompozycja młodego autora Jana Jokke-Harmsa, poświęcona ofiarom zamachu z 11 września 2001 r.

Urzekające świeżością i naturalnością młodzieńcze wykonania nie mogły zakończyć się bez bisów – w końcowej części wieczoru zabrzmiały brawurowo wykonane m. in. „Czardasz” Vittorio Monti oraz „Libertango” Astora Pazzolli.

Goście wyczarowali niezapomniany klimat z dominującą nutą młodzieńczej lekkości, energii i żywotności. Dziękujemy Im za wzruszający koncert, życząc dalszego twórczego rozwoju.

Fotorelacja:

BRAK KOMENTARZY