Wszyscy kandydaci na wójta gminy Gietrzwałd mówią na naszych łamach dlaczego chcą być wybrani i co mają do zaoferowania mieszkańcom

0
4667

Do walki o fotel wójta gminy Gietrzwałd zgłosiło się ostatecznie 5 kandydatów: Grzegorz Pawłowski (KWW Lepsza Gmina), Joanna Sosnowska (KW SLD), Andrzej Kowalkowski (KWW Nasza Gmina Nasi Ludzie), a także Wojciech Samulowski (KWW Wojciecha Samulowskiego) i Jan Kasprowicz (KWW Jana Kasprowicza). Przedterminowe wybory rozpoczną się w niedzielę 23 lipca 2017 roku.

Prześledźmy raz jeszcze dokładnie jak przedstawiała się sytuacja w gminie Gietrzwałd. 24 kwietnia mieszkańcy gminy podczas referendum odwołali wójta Marcina Sieczkowskiego.  11 maja Prezes Rady Ministrów wyznaczyła Radosława Marcina Nojmana do pełnienia funkcji Wójta Gminy Gietrzwałd do czasu wyboru nowego wójta.

 Postanowiliśmy skontaktować się ze wszystkimi kandydatami na wójta gminy Gietrzwałd. Każdego poprosiliśmy o odpowiedź na 3 następujące pytania:

  1. Dlaczego zdecydował/zdecydowała się Pan/Pani kandydować na wójta gminy Gietrzwałd?
  2. Jaki jest Pana/Pani program wyborczy?
  3. W jaki sposób chce Pan/Pani rozwiązać konflikt, który dotyczy Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im.Andrzeja Samulowskiego w Gietrzwałdzie?

Efekt naszych rozmów prezentujemy poniżej.

Andrzej Kowalkowski (KWW Nasza Gmina Nasi Ludzie):

  1. Odpowiedź jest dosyć prosta. Gdy w poprzednich wyborach kandydowałem powiedziałem, że jeżeli skończą się rozgrywki polityczne w naszej gminie, to nie będę już kandydował. Stało się inaczej. Uważam, że zamiana jednych układów na drugie nic nie zmienia dla naszej gminy. Powinniśmy wybrać człowieka zupełnie apolitycznego i nieuwikłanego w żadne układy. Stąd moja kandydatura. Na najniższym szczeblu samorządu powinni być wybierane osoby związane ze środowiskiem i niezwiązane z żadną polityką.
  2. Wszyscy, którzy startują w wyborach, stworzyli potężny program wyborczy. Ja także napisałem 12 punktów mojego programu. Musimy zdawać sobie jednak sprawę, że obecna kandydatura będzie trwać tylko ponad rok. Niewiele przez ten czas można zrobić, ale wiele można zacząć. Chcę przede wszystkim wprowadzić spokój do gminy i załatwić sprawy konfliktowe. Priorytetem będzie sprawa szkoły, bo dzieci po wakacjach muszą przyjść gotowi do zdobywania wiedzy, a nie wysłuchiwania dalszych konfliktów. Oprócz tego, najważniejsze jest opracowanie strategii rozwoju gminy, bo my takiej strategii w tej chwili nie mamy oraz plan zagospodarowania przestrzennego. Nie może tak być, że wszędzie, gdzie ktoś sobie tylko zażyczy, będzie mógł się budował bez względu na to, co mówią przepisy. Chcę powołać także radę biznesu i radę młodzieżową. Wychodzę z założenia, że należy dawać inicjatywę ludziom i wspólnie działać w osiągnięciu celu dla dobra naszej gminy.
  3. Nie możemy działać ponad prawem. Jeżeli 90% rodziców, a takie znam statystyki, chce zabrać swoje dzieci i przenieść je do szkół w Olsztynie, to szkoła traci rację bytu. Musimy zrobić wszystko, żeby tę szkołę utrzymać i poprawić stosunki w tej szkole. Jeżeli dalej będzie  toczyć się konflikt pomiędzy szkołą a rodzicami, to ta szkoła nigdy  nie będzie odpowiednim miejscem dla naszych dzieci. Ten konflikt musi być rozwiązany. Dla mnie ważne jest to, czego chcą rodzice.

 

Grzegorz Jacek Pawłowski (KWW Lepsza Gmina):

  1. Uważam, że w obecnej sytuacji gmina potrzebuje stabilnego emocjonalnie menadżera i negocjatora, który weźmie pod uwagę zdania wszystkich mieszkańców.
  2. Mój program składa się z 16 punktów. Moje główne postulaty wyborcze to: Przyjazny samorząd (regularne spotkania wójta z mieszkańcami), uczciwe zarządzanie gminą, większy udział kobiet w zarządzaniu gminą, integracja osób starszych (powołanie Gminnego Klubu Seniora), bonifikata 50% na zakup działek dla rodzin objętych programem 500+, lokalizacja Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gietrzwałdzie, darmowe czujniki czadu i dymu, zwiększenie dotacji dla organizacji pozarządowych, rozwiązanie problemu szkoły w Gietrzwałdzie oraz konsultacje z rodzicami w sprawie szkół, dalsza rozbudowa infrastruktury technicznej (m.in. kanalizacja Rapaty, Dłużki), poprawa jakości dróg na terenie gminy, rozpisanie konkursu na dyrektora gminnego ośrodka kultury w Gietrzwałdzie, zwiększenie atrakcyjności organizowanych wydarzeń kulturalnych oraz utworzenie święta gminy, utworzenie żłobków w Sząbruku, Biesalu i Gietrzwałdzie, a także budowa Sali gimnastycznej w Sząbruku.
  3. Rozwiązanie sytuacji, która narosła w szkole będzie jednym z moich priorytetowych zadań. Sprawa ta emanuje także na całą gminę i doprowadziła do podziałów mieszkańców. Jeśli będzie mi dane zająć bezpośrednie stanowisko w sprawie konfliktu, zacznę od poproszenia zainteresowanych stron o przedstawienie postulatów, rozważę jakie mają szanse realizacji, po czym przedstawię możliwości działania pamiętając, że w tym przypadku najważniejszym jest dobro dzieci.

Wojciech Samulowski (KWW Wojciecha Samulowskiego):

  1. Kandyduję na stanowisko wójta ponieważ w gminie narosły poważne problemy dotyczące konfliktu społecznego, zaniedbania bieżących spraw określanych jako brak gospodarza, brak właściwych relacji władzy gminnej z mieszkańcami oraz zaniechania nowoczesnych działań na rzecz poprawy jakości życia ludzi. Liczna grupa mieszkańców przekonała, że trzeba podjąć trud i wykorzystać posiadane doświadczenie, aby zmienić obraz naszej gminy.
  2. Program wynika z problemów, jakie pozostają do rozwiązania w naszej gminie. Należą do nich: ostry konflikt społeczny, koncentrujący się głównie w bardzo źle zarządzanej szkole w Gietrzwałdzie, wiele szkodliwych decyzji odwołanego w referendum wójta, ignorującego opinie znacznej części mieszkańców, nieudolnie zorganizowany i mało sprawny urząd, znaczne zadłużenie w budżecie, żałosny stan techniczny kluczowych dróg lokalnych, niedbała eksploatacja infrastruktury technicznej, niski priorytet edukacji pozaszkolnej uczniów. Do tego dochodzą – zupełny brak konsultacji z mieszkańcami kluczowych decyzji, narzucanie obcej ideologii poprzez zawłaszczoną szkołę, dom kultury czy zagrabioną Gazetę Gietrzwałdzką. Do uwarunkowań zewnętrznych programu należy zaliczyć przede wszystkim rosnące zagrożenie chorobami nowotworowymi oraz układu krążenia, jak również gwałtownie zyskujące na znaczeniu bezpieczeństwo publiczne. Wiele gmin w Polsce zajmuje się już tą tematyką. Mój program składa się z 8 priorytetów: nowa i modernizowana infrastruktura techniczna, zdecydowana poprawa jakości eksploatacji wybudowanej infrastruktury technicznej, oferta dla młodych rodzin i seniorów, pozaszkolna edukacja informatyczna, edukacja w dziedzinie bezpieczeństwa publicznego cykliczne szkolenia uczniów i młodzieży w zakresie zachowania w nagłych wypadkach), program promocji zdrowia, usunięcie długoletnich zaniedbań w Sanktuarium Maryjnym (m.in. poprawa obsługi ruchu pielgrzymów i turystów) oraz zmiana sposobu sprawowania władzy w gminie (m.in. większa jawność decyzji i finansów, opracowanie planu redukcji zadłużenia i wzrostu budżetu).
  3. Konflikt w szkole trwa już ponad rok. Sytuacja stale się pogarsza. Rodzice zaczęli przenosić swoje dzieci do szkół w Olsztynie. Ignorowana jest opinia rodziców, dotycząca kontrowersyjnego programu wychowawczego. Dyrektor poniża rodziców, określając ich jako „prostych i niewykształconych”. Wg relacji rodziców uczniowie przymuszani są do udziału, w obowiązkowych zapomnianych granatowo-białych mundurkach w uroczystościach patriotycznych, których nie rozumieją (np.: marsze po szkole z portretami żołnierzy wyklętych). Wśród uczniów daje się zauważyć szkolna fobia. Przed wyjściem z domu do szkoły wyrażają niepokój i lęk objawiający się płaczem, krzykiem czy wymiotami. W relacjach dyrektor– nauczyciel dominuje krzyk i obrażanie nauczycieli przy uczniach.  Szkoła, w której dyrektor rozmawia z nauczycielami przy pomocy kartek zawieszanych na ścianie jest zgrozą.  Szkoła jest upolityczniona a w swoim gabinecie dyrektor urządziła tzw. ołtarzyk smoleński. Nie może mylić się 150 rodziców (na wszystkich 180), podpisując protest przeciwko rządom dyrektor w szkole.  Rozwiązanie może być tylko jedno – konkurs i nowy dyrektor.

Joanna Sosnowska (KWW SLD):

  1. Od ponad 20 lat pracuję w urzędach różnych szczebli – obecnie w Urzędzie Marszałkowskim. Mam wiedzę, wykształcenie i doświadczenie potrzebne do pracy na tym stanowisku. Byłam posłem tej ziemi przez dwie kadencje oraz radną Olsztyna. To już wtedy, gdy jako poseł jeździłam po naszym województwie wzdłuż i wszerz, spotykając się z mieszkańcami gmin i powiatów, moją uwagę przykuła gmina Gietrzwałd. Była inna od wszystkich. Buzowała w niej aktywność kulturalna i obywatelska na skalę niespotykaną gdzie indziej w województwie. Tak jest do dzisiaj. Wielokrotnie razem z pracownikami mojego biura poselskiego zachodziliśmy w głowę, skąd się to bierze AKURAT TUTAJ. Moje biuro zawsze było do dyspozycji ludzi i ich stowarzyszeń.  Do dzisiaj nie wiem, dlaczego TU tak wiele się dzieje, a gdzie indziej nie. Taka gmina. Kandyduję, ponieważ moja ulubiona gmina ma kłopoty. Dzisiaj byłam na spotkaniu stowarzyszeń z pełniącym obowiązki wójta Radosławem Nojmanem. Chodziło o obecnego p.o. dyrektora GOK-u, z którym na kilka dni przed wyborem nowego wójta, chce on podpisać kontrakt na zatrudnienie na kilka lat. Wystarczyło posłuchać tych ludzi –  chcą, żeby pan Jacek Adamas pozostał na swoim stanowisku do grudnia, kiedy skończy się jego umowa, a potem, żeby rozpisać konkurs. W czym problem? W tej gminie żyją ludzie, którym wystarczy nie przeszkadzać i świetnie sobie poradzą. Tak widzę rolę wójta.
  2. Do kolejnych, terminowych wyborów w 2018 r. pozostanie maksymalnie rok z kawałkiem, może mniej. Gmina ma już przygotowany budżet na przyszły rok. Zostanie on uchwalony po wakacjach. Zasadniczo więc rewolucyjnych zmian w nim nie przewiduję, ponieważ one nie będą już możliwe. Wójt – obojętnie kto by nim nie był – będzie musiał ten budżet realizować. On jest jaki jest, pomijając, że wypadł z niego remont drogi Gietrzwałd-Tomaszkowo, który musi tam powrócić. W uchwalonym budżecie możliwe są niewielkie zmiany w obrębie tego samego działu i tu przewiduję pewne możliwości w dziale transportu. Przeanalizuję wydatki Gminy związane z dopłatami do prywatnych przewoźników i zaproponuję inne rozwiązanie transportu publicznego na terenie gminy niż obecnie. Organizuję bezpłatny transport publiczny na terenie gminy. Miejscowości dzisiaj odcięte od świata takie jak Łęguty, Cegłowo, Parwółki, Pęglity mogą się cieszyć podwójnie – nie dość, że w ogóle pojadą, to jeszcze za darmo. Nie dajcie sobie wmówić, że coś się nie da zrobić, bo kasy brak. Gietrzwałd ze swoimi 30 mln zł jest drugą najbogatszą gminą w naszym województwie po Stawigudzie. W budżecie pieniądze zawsze są. Trzeba tylko właściwie ustawić priorytety i przyjrzeć się wydatkom. I ja to zrobię – jak mnie wybierzecie. Wówczas w projekcie budżetu na 2019 r. na który już będę miała wpływ, znajdzie się to, co powinno. Ponadto, wybierając osobę wprawdzie spoza waszej gminy, ale jednak z sąsiedztwa, z Dorotowa, macie pewność, że wasza wójtowa nie ma tu żadnych lokalnych rodzinnych, towarzyskich czy biznesowych powiązań, które mogłyby utrudniać jej pracę. Dla mieszkańców to zawsze lepiej. Gietrzwałd to gmina z potencjałem – potrzebuje kobiecej ręki. Wybierzmy doświadczenie.
  3. Szkoła w Gietrzwałdzie cieszyła się dobrą opinią również w Olsztynie. Do czasu. Teraz będzie miała problem, bo rodzice, niepewni jutra, poprzenoszą swoje pociechy do Olsztyna. Co to oznacza dla szkoły? Niższa subwencja oświatowa i problemy z funkcjonowaniem tzn. brak zatrudnienia dla nauczycieli, którzy słusznie martwią się o swoją przyszłość. Jeżeli zostanę wójtem przywrócę w szkole stan po myśli rodziców i nauczycieli. Pani Reszka musi odejść. Już pokazała co potrafi. Wójt jest od tego, żeby współpracować z ludźmi, a nie z nimi walczyć. Przekonał się boleśnie o tym poprzedni wójt.

Jan Kasprowicz (KWW Jana Kasprowicza):

  1. Od trzydziestu lat jestem zawodowo związany z gminą Gietrzwałd, w tym od prawie trzynastu bardzo blisko, gdyż kieruję Zakładem Gospodarki Komunalnej. Czuję się związany z tą gminą, z jej mieszkańcami, letnikami i przedsiębiorcami. Znam gminę, jej problemy i potrzeby. Ze względu na krótką, 15-miesięczną kadencję, tylko ktoś tak dobrze przygotowany jak ja przystąpi z marszu do pracy i zapewni jej ciągłość do pełnej kadencji. Ta kadencja będzie trwać tylko kilkanaście miesięcy i nietaktem jest przedstawianie przez niektórych kandydatów na urząd wójta programów już na wiele lat do przodu. Chcę wykorzystać swoje doświadczenie w pracy samorządowej i zawodowej, decyzyjność, zaangażowanie oraz dążenie do dialogu na stanowisku wójta. Kandyduję, ponieważ mam dość wkraczania polityki do samorządu i rodzących się na tym tle konfliktów i podziałów społeczeństwa. Uważam, że w gminie Gietrzwałd potrzebny jest spokój, który da możliwość współpracy, pracy i rozwoju.
  2. Sprawy, którymi zajmę się w pierwszej kolejności: podejmę zdecydowane działania w celu zażegnania konfliktów i rozwiązania problemów zaistniałych w szkole podstawowej w Gietrzwałdzie i GOK-u nadzorem inwestycji: projektem sali sportowej w SP w Sząbruku, drogami Naterki-Gronity-Kudypy i DK16-Łupstych, siedzibą przyszłego przedszkola w Gietrzwałdzie oraz współpracą z powiatem w sprawie drogi Gietrzwałd-Tomaszkowo, Sząbruk-Naterki oraz Biesal-Guzowy Młyn. Ponadto: wypracuję wspólnie z radą gminy i przedstawicielami kościoła współpracę w organizacji obchodów 140. rocznicy Objawień Gietrzwałdzkich. wdrożę nową strukturę organizacyjną pracy urzędu i jednostek podległych. dokończę 1 etap uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w gminie, zajmę się projektem skanalizowania Rapat i budynków przy DK 16, likwidacja oczyszczalni w Biesalu i zwodociągowania ul. Św. Jakuba w Gietrzwałdzie, podejmę działania w celu uchronienia gminy przed zwrotem otrzymanego dofinansowania ze środków Unii Europejskiej na stworzenie terenów inwestycyjnych w Barwinach, organizacją gminnego systemu wywozu nieczystości ciekłych z nieskanalizowanych budynków, projektem programu pomocy gospodarstwom kolonijnym w budowie lub rekonstrukcji studni wodociągowych. Do końca krótkiej kadencji wyznaczę kierunki działania gminy: współpracy z mieszkańcami. współpracy z przedsiębiorcami oraz w zakresie kultury i sportu oraz turystyki.
  3. Wyłoniona w drodze konkursu dyrektor ZSP pani Bożena Reszka nie udźwignęła ciężaru odpowiedzialnej i ważnej roli, jaka została jej powierzona przez lokalną społeczność. Stan na dzisiaj jest taki: 80% rodziców i nauczycieli chce zmiany pani dyrektor. Większość w tym sporze ma rację. Gdy dochodzi się do ściany, to trudno zwolnić całą drużynę, trzeba odwołać trenera. Zaistniały konflikt niekorzystnie wpłynął na uczniów, ale również na rodziców i nauczycieli. Ponieważ do rozpoczęcia nowego roku szkolnego zostało niewiele czasu, do momentu rozstrzygnięcia konkursu na nowego dyrektora szkoły, należy powołać pełniącego obowiązki dyrektora. Już w tym okresie niezbędna będzie pomoc zespołu specjalistów, który wraz z nim wypracuje strategię wsparcia dla całego środowiska szkolnego. Powinno to i u większości, i u mniejszości, załagodzić nagromadzone emocje i działania dezorganizujące efektywną i konstruktywną pracę szkoły.

 

 

BRAK KOMENTARZY