Szpitale padają. Wielu szpitalom powiatowym grozi zamknięcie

0
671
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Samorządy nie są dłużej w stanie utrzymywać szpitali – alarmują Związek Powiatów Polskich i Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych.

Jak zaznaczył we wtorek prezes zarządu OZPSP Waldemar Malinowski na konferencji prasowej, ostatnie decyzje ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego sprawiły, że szpitale powiatowe znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Straty pojawiły się w związku z brakiem finansowania obiecanych podwyżek wynagrodzeń. Malinowski przypomniał, że minister zdrowia zobowiązał się do podniesienia wynagrodzeń pielęgniarek, ratowników medycznych oraz lekarzy zatrudnionych na etacie, co spowodowało roszczenia innych grup zawodowych zatrudnionych w służbie zdrowia m.in. lekarzy zatrudnionych na umowach cywilno-prawnych.

Dodatkowo MZ planuje podwyżki dla diagnostów i rehabilitantów medycznych. “Fala roszczeń płacowych jest nie do opanowania. (…) Powoli przestajemy sobie radzić. Bez zmiany sposobu finansowania procedur wykonywanych w szpitalach powiatowych część szpitali zostanie zamknięta” – ocenił prezes OZPSP. “Koszty związane z wynagrodzeniami przekraczają już 70 proc., a w niektórych przypadkach dochodzą do 80-85 proc. udziału w kosztach ogólnych. Ten, kto zarządza jakimkolwiek przedsiębiorstwem wie, że z takim udziałem kosztów wynagrodzeń nie da się utrzymać” – zaznaczył Malinowski.

Według niego negatywnie na sytuację szpitali powiatowych wpłynęła również decyzja o wprowadzeniu norm pielęgniarskich. Poinformował, że OZPSP wielokrotnie postulował, by do koszyka świadczeń został wpisany zawód opiekunki, który miał uzupełnić pracę pielęgniarek. Jednak – jak zastrzegł – zawód opiekunki nie został wprowadzony, co pociągnęło za sobą falę “likwidacji łóżek w szpitalach”. “Z informacji MZ wynika, że w styczniu zlikwidowanych zostało 3 tys. łóżek. Z naszej ankiety wynika, że tylko w 84 szpitalach powiatowych zlikwidowano 3 tys. łóżek. Inne szpitale stoją w kolejce. Nie ma pomysłu, co z tym fantem zrobić, w związku z tym dalej likwidujemy łóżka, co zagraża bezpieczeństwu pacjentów” – mówił Malinowski. Jak ocenił, ministerstwo dąży do ograniczenia liczby szpitali. “Tym to się skończy” – ostrzegał.

Prezes zarządu Związku Powiatów Polskich Andrzej Płonka ocenił, że “sieć szpitali nie działa”. “Ryczałt nie przewiduje nadwykonań. Do tego doszły koszty podwyżek. To wszystko odbywa się w ramach ryczałtu, który większy być nie może, bo taki został ustalony” – zastrzegł. Dodał, że z przeprowadzonych ankiet wynika, iż na 100 szpitali tylko 10 nie wykazywało straty finansowej. “Nie utrzymamy tego dłużej. Doszliśmy pod ścianę, jeśli chodzi o samorządy” – mówił.

Do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego skierowano list otwarty, którego sygnatariusze domagają się m.in. wyrównania wzrostu świadczeń szpitalnych za 2018 r., wzrostu kwoty ryczałtu na rok 2019, rekompensaty wzrostu kosztów świadczeń medycznych spowodowanego decyzjami płacowymi MZ, zmiany wyceny świadczeń medycznych z uwzględnieniem kosztów ponoszonych przez szpitale, pełnego finansowania świadczeń ratujących życie oraz finansowania świadczeń wykonanych przez szpitale ponad limit określony ryczałtem.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

BRAK KOMENTARZY