Sokół Ostróda rozpoczął sezon od zwycięstwa

0
827
Hubert Otręba był jednym z najlepszych zawodników Sokoła w poprzedniej rundzie

W meczu inauguracyjnym pierwszej kolejki trzeciej ligi, Sokół Ostróda pokonał na własnym obiekcie Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo.

Wszyscy kibice piłki nożnej w Ostródzie zastanawiali się, jak będzie wyglądać gra Sokoła Ostróda, po tylu zmianach, do jakich doszło podczas okresu przygotowawczego. Sami zawodnicy również podkreślali, że tak naprawdę nie wiedzą, jak będą się prezentować w zupełnie nowym zestawieniu.

Mecz ze Świtem był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie zarówno z jednej, jak i drugiej strony było wiele niedokładności. W niektórych sytuacjach widać było też brak zgrania u poszczególnych piłkarzy, a to wszystko sprawiało, że na boisku było nerwowo. Sytuacji bramkowych było bardzo mało. Goście mieli jedną świetną okazję, po podaniu od zawodnika Sokoła, Łukasza Siedlika, ale źle się zachowali w tej sytuacji i tym samym Sokół uniknął starty bramki.

Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie dla piłkarzy z Ostródy. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Kajca, a strzałem głową, bramkarza gości pokonał Hubert Otręba. Bramka trochę uspokoiła ostródzkich piłkarzy i dodała im pewności siebie. Ostródzianie starali się kontrolować wydarzenia na boisku i stwarzali sytuacje głównie po stałych fragmentach gry.

Mecz praktycznie mógł się skończyć w 84 minucie, ale Jakub Paprzycki nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Bardzo niewiele brakowało, żeby spełniło się słynne piłkarskie przysłowie, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Piłkarze z Nowego Dworu Mazowieckiego mieli dwie świetne okazje w doliczonym czasie gry, ale najpierw strzał zablokował jeden z obrońców Sokoła, a następnie piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Macieja Bąbla.

Ostatecznie Sokół Ostróda wygrał to spotkanie 1:0. Z samej gry nie można być jeszcze zadowolonym, ponieważ brakowało dokładności i zgrania, ale to ma jednak przyjść z czasem. Widać, że trener Jarosław Kotas ma swój pomysł na ten zespół. Wielu zawodnikom zmienił pozycję i musi jeszcze trochę potrwać zanim przystosują się oni do nowej roli. W tej chwili najważniejsze jest zdobywanie punktów, bez względu na styl, w jakim one zostaną zdobyte. W pierwszym meczu się to udało, a już w środę na ostródzian czeka derbowy mecz z Huraganem Morąg, więc wydaje się, że poprzeczka będzie podniesiona jeszcze wyżej.

BRAK KOMENTARZY