Skazani wykonali prawie 40 tysięcy godzin prac, na rzecz Olsztyna

0
687

Ponad pół miliona złotych – to wartość prac społecznie użytecznych, które w ubiegłym roku skazani wykonali na rzecz jednostek olsztyńskiego samorządu. Wzięło w nich udział ponad pół tysiąca osób.

W środę (22 maja) w olsztyńskim Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział przedstawiciele magistratu, sądu, kuratorium oraz reprezentanci placówek, w których skazani odbywali w 2018 roku prace społeczno-użyteczne.

Współpraca z Olsztynem przebiega bardzo sprawnie – podsumowała Kurator Okręgowa, Hanna Winkel, dziękując za dotychczasowe zaangażowanie podległych miastu jednostek.

Zgodnie z prawem nieodpłatne, kontrolowane prace społecznie użyteczne mogą być wykonywane najkrócej miesiąc,  a najdłużej dwa lata. Skazani zobowiązani są przepracować od 20 do 40 godzin w miesiącu.

To kara wychowawcza i ma zdecydowanie lepszy wymiar niż kara izolacyjna – mówi wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, sędzia Anna Szczepańska. – Jednak musi być też dolegliwa, skazany nie może sam, w porozumieniu z “pracodawcą” skrócić jej wymiaru, np. kumulując godziny do trzech, zamiast do dziesięciu miesięcy. 

W ubiegłym roku ponad 520 skazanych przepracowało na rzecz jednostek olsztyńskiego samorządu ponad 39 tysięcy godzin.

Do prac społecznie użytecznych kierujemy te osoby, które są skazywane za drobne przestępstwa, np. ekonomiczne, korupcjogenne, za notoryczne uchylanie się od płacenia mandatów nałożonych przez kontrolerów w komunikacji publicznej – dodaje sędzia Szczepańska.

Olsztyński samorząd wskazał 14 zakładów pracy, a doświadczenie pokazało, że skazani najchętniej wybierali Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Schronisko dla Zwierząt.

Wiele osób przychodząc do nas myślało, że ich obowiązkiem będzie wychodzenie z psami na spacer, ale tak nie jest – mówi dyrektorka schroniska, Anna Barańska. – Dajemy im do wykonania prace porządkowe, które nie są aż tak przyjemne. Ale wiemy, że skazani wybierają nas bo chcą się schować, mają nadzieję, że w lesie, gdzie mieści się nasze schronisko, nikt ich nie znajdzie.

My dajemy skazanym możliwość pracy popołudniami i w weekendy, dzięki czemu mogą te obowiązki godzić z pracą zawodową – mówi dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, Jerzy Litwiński.

Skazani w głównej mierze wykonują proste prace fizyczne – porządkowe i konserwatorskie. Prace społecznie użyteczne na rzecz olsztyńskiego samorządu skazani realizują od dekady.

BRAK KOMENTARZY