Na wokandę Sądu Rodzinnego i Nieletnich trafi postępowanie dotyczące nieprawidłowego sprawowania opieki nad nieletnimi przez 31-latkę z Olsztyna. Kobieta zostawiła w mieszkaniu czwórkę swoich dzieci i poszła do koleżanki. Gdy wróciła w jej organizmie krążyło pół promila alkoholu, a w mieszkaniu czekali na nią policjanci. Teraz ze swojego zachowania będzie musiała wytłumaczyć się przed sądem.
Wczoraj (10.05.2018) przed godz. 22:00 oficer dyżurny olsztyńskiej jednostki otrzymał informację, że w jednym z mieszkań na osiedlu Jaroty mogą przebywać osoby nieletnie bez opieki dorosłych. Interweniującym policjantom drzwi do mieszkania otworzyła 13-latka, która w mieszkaniu przebywała wraz ze swoim rodzeństwem w wieku 5, 8 i 12 lat. Dzieci telefonicznie próbowały nawiązać kontakt ze swoją matką – niestety nikt nie odebrał, ani nikt też nie oddzwonił. W związku z tym, najstarsze dziecko zadzwoniło do partnera 31-latki, który przyszedł na miejsce interwencji i zobowiązał się zaopiekować dziećmi.
Jeszcze w czasie obecności policjantów na miejscu interwencji, do mieszkania przyszła 31-latka, która jak powiedziała, na chwilę „wyskoczyła do koleżanki”. Policjanci zbadali jej stan trzeźwości. Alkomat wykazał pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami policjanci o tej sytuacji poinformują Sąd Rodzinny i Nieletnich, który sprawdzi, czy nadzór nad nieletnimi był sprawowany w prawidłowy sposób i czy dzieci nie zostały narażone na niebezpieczeństwo.
