W ostatnim czasie w olsztyńskim klubie sytuacja zaczyna się stabilizować. Klub dostał kolejna pożyczkę od inwestora i wywalczył kolejny cenny punkt do ligowej tabeli.
– Dzień przed meczem z Sandencją Nowy Sącz, czyli ósmego marca otrzymałem informację od Pana Prezesa Michała Brańskiego o zwiększeniu kwoty udzielonej przez niego pożyczki klubowi do 600 tysięcy złotych. Pożyczka zostanie przekazana w przyszłym tygodniu i została udzielona bez poręczenia ze strony klubu i miasta, co jest dowodem zaufania potencjalnego inwestora i wiary w sukces rozmów. Te środki oraz finansowanie przyznane przez Urząd Miasta w ostatnich dniach zapewniają klubowi spokojne działanie. Wyrażam głęboką nadzieję, iż toczące się negocjacje Pana Michała Brańskiego z Panem Prezydentem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem zakończą się sukcesem – taką informacje przekazał Prezes Stomilu Olsztyn, Maciej Radkiewicz.
Są to kapitalne wiadomości, ponieważ pierwszy raz od kilku miesięcy, olsztyńscy piłkarze nie muszą martwić o pieniądze, tylko mogą się skupić na sprawach czysto piłkarskich. Wiadomo, że zaległości wobec zawodników czy sztabu szkoleniowego w klubie nie zostały jeszcze w całości spłacone, ale sytuacja powoli wraca do normalności. Widać, to także na boisku.
Stomil w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisował z Sandecją Nowy Sącz. Jest to drużyna, która może włączyć się do walki o ekstraklasę, więc ten remis w Olsztynie przyjęto, jako naprawdę dobry wynik. Trzeba też przyznać, że olsztyński zespół w niczym nie odstawał od swojego rywala, a przy odrobinie szczęścia mógł odnieść zwycięstwo.
Cztery punkty zdobyte w dwóch pierwszych meczach, to bardzo dobry rezultat. Sytuacja w tabeli jednak w dalszym ciągu jest bardzo trudna. Stomil zajmuje 16 miejsce i do miejsca gwarantującego utrzymanie, traci dwa punkty. Olsztyński zespół dalej będzie kontynuował serię gier na własnym stadionie i jak utrzyma dobrą dyspozycję, to już niedługo powinien z tej strefy spadkowej się wydostać.
