Jeden nie przestrzegał kwarantanny domowej, a drugi robił sobie z niej żarty

0
554

Policjanci ze Szczytna interweniowali wobec mężczyzn, którzy wykazali się wyjątkową bezmyślnością i beztroską. Pewien 60-latek objęty kwarantanną domową uznał, że czuje się dobrze, więc może wyjść z domu i pojechać na giełdę samochodową. Wyjątkową głupotą wykazał się z kolei 33-latek, który dla żartu zadzwonił na pogotowie ratunkowe informując, że jego 41-letni brat, odbywający kwarantannę domową, pilnie potrzebuje pomocy medycznej. Obaj mężczyźni będą tłumaczyć się wkrótce przed sądem.

Policjanci codziennie sprawdzają czy osoby objęte kwarantanną przestrzegają obowiązujących ich zasad. Niestety nie wszyscy dozorowani wywiązują się z poleceń wydanych przez sanepid. W poniedziałek (30.03.2020) po południu szczycieńscy policjanci na terenie gminy Pasym kontrolowali osoby, które decyzją sanepidu objęte zostały kwarantanna domową. Pod jednym z adresów nie zastali 60-letniego mężczyzny. W rozmowie z jego małżonką ustalili, że pojechał on na giełdę samochodową kupić nowe auto. Funkcjonariusze nawiązali kontakt telefoniczny z mężczyzną, który oświadczył, że wydawało mu się, że skoro czuje się dobrze, to już może wyjść z domu. Swoim zachowaniem 60-letni mieszkaniec gminy Pasym popełnił wykroczenie z art. 116 kodeksu wykroczeń. Teraz ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem.

Wyjątkową głupotą i bezmyślnością wykazał się również pewien 33-latek. W poniedziałek przed godz. 23:00 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał niepokojący telefon dotyczący pogorszenia się stanu zdrowia mężczyzny, objętego kwarantanna domową. To zgłoszenie postawiło na nogi zarówno służby sanitarne, pogotowie ratunkowe, jak i funkcjonariuszy szczycieńskiej komendy. Zawiadamiający 33-letni mieszkaniec Szczytna powiedział, że jego przebywający na kwarantannie brat skontaktował się z nim za pośrednictwem internetowego komunikatora i poinformował go, że bardzo źle się czuje i pilnie potrzebuje pomocy medycznej. Mężczyzna dodał, że próbował ponownie skontaktować się z nim, jednak ten już odbiera jego wiadomości.

Szczycieńscy policjanci potwierdzili, że pod wskazanym przez zgłaszającego adresem przebywa osoba objęta przez sanepid kwarantanna. Następnie funkcjonariusze podjęli próbę skontaktowania się z mieszkańcem gminy Pasym. 41-latek w rozmowie z oficerem dyżurnym oświadczył, że czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy medycznej. Potwierdził też, że jakieś trzy godziny temu rozmawiał z bratem, jednak nie prosił go o żadną pomoc.

Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 33-letniego mieszkańca Szczytna, wprowadziło w błąd mundurowych i zaangażowało do działań inne służby. Mężczyzna wkrótce będzie miał okazje wytłumaczyć się ze swojego zachowania przed sądem.

BRAK KOMENTARZY