Indykpol AZS Olsztyn wygrał bardzo ważny mecz

0
882
Jan Hadrava prezentował się bardzo dobrze podczas całego turnieju

Indykpol AZS Olsztyn przerwał złą passę i wygrał na wyjeździe z MKS-em Będzin. Forma olsztyńskiej drużyny się poprawia.

Obie drużyny liczyły w tym spotkaniu na przełamanie. Indykpol AZS Olsztyna przegrał pięć ostatnich ligowych spotkań, natomiast MKS Będzin zanotował dziewięć porażek z rzędu. Faworytem tego meczu byli olsztynianie, którzy dobrze się z tej roli wywiązali.

Od początku pierwszego seta, to właśnie AZS osiągnął sporą przewagę. Olsztynianie byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i spokojnie kontrolowali seta, mając kilka punktów przewagi. Paweł Woicki bardzo umiejętnie rozprowadzał piłkę i w końcu skuteczność w ataku w olsztyńskiej drużynie była lepsza. Ostatecznie AZS wygrał tego seta 25:14.

Druga partia również była pod kontrolą olsztyńskiej drużyny. Olsztynianie prowadzili 22:18 i wydawało się, że spokojnie wygrają tego seta. Wtedy jednak gospodarze zanotowali serię bardzo dobrych zagrywek i doprowadzili do wyrównania. Walka toczyła się na przewagi, ale ostatecznie to AZS, dzięki asowi serwisowemu w wykonaniu Jana Hadravy wygrał tego seta 38:36.

Trzecia partia nie miała większej historii. Olsztynianie mieli nad nią całkowitą kontrolę. Dobrze serwowali, a do tego dokładali skuteczne bloki. Świetnie w tym elemencie spisywał się Miłosz Zniszczoł, który uprzedzając trochę fakty, został wybrany najlepszym zawodnikiem tego meczu. W końcówce AZS podkręcił jeszcze tempo i wygrał seta 25:19, a cały mecz 3:0.

Czy są powody do wielkiego optymizmu? MKS Będzin to najsłabsza drużyna w lidze, więc to zwycięstwo było jakby obowiązkiem. Z drugiej jednak strony widać wyraźny progres w grze olsztyńskiej drużyny. Praca z nowym trenerem, Michałem Mieszko Gogolem powoli zaczyna procentować. Teraz olsztynianie będą mieli sporo czasu, żeby jeszcze formę doszlifować, ponieważ następny mecz rozegrają dopiero 2 lutego, a ich rywalem będzie PGE Skra Bełchatów.

BRAK KOMENTARZY