Bardzo pewne zwycięstwo olsztyńskich siatkarzy

0
1508

Indykpol AZS Olsztyn po raz pierwszy w nowym sezonie rozegrał mecz przed własną publicznością. Rywalem olsztynian był GKS Katowice. Nikt chyba nie spodziewał się, że to będzie tak łatwe spotkanie, dla siatkarzy z Olsztyna.

Obydwa zespoły przystąpiły do tego meczu, w różnych nastrojach. GKS Katowice w poprzedniej kolejce pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz, natomiast olsztynianie przegrali po bardzo zaciętym meczu z Jastrzębskim Węglem.

Praktycznie od samego początku spotkania widać było, że siatkarze z Olsztyna są w bardzo dobrej dyspozycji. Grali oni dobrze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Bardzo dobrze zagrywali, ale także świetnie grali blokiem, w szczególności pasywnym, dzięki czemu zdobywali sporo punktów po kontratakach. Pierwszy set zakończył się wygraną AZS-u 25:18.

Druga partia rozpoczęła się od bardzo dobrej gry gości, którzy wyszli na prowadzenie 7:10. Jednak olsztynianie szybko złapali swój normalny rytm i bardzo szybko odrobili straty i objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca seta, który zakończył się wynikiem 25:21.

Trzeci set to już prawdziwy popis gospodarzy tego meczu. Bardzo dobra zagrywka sprawiła, że goście byli odrzuceni od siatki i nie mogli rozegrać praktycznie żadnych dobrych akcji. Olsztynianie bardzo skrzętnie to wykorzystywali i stopniowo powiększali swoją przewagę punktów. Ostateczny wynik wyglądał wręcz niesamowicie 25:12.

Pewne, spokojne i łatwe zwycięstwo 3:0. Kibice z Olsztyna na pewno chcieliby, żeby takich spotkań AZS rozegrał w tym sezonie mnóstwo. Na uwagę zasługuje fakt, że w tym meczu w drużynie z Olsztyna, nie było jednego lidera, tylko punkty zostały rozłożone na cały zespół. Duża zasługa w tym Pawła Woickiego, który kapitalnie rozprowadzał grę, ale miał ułatwione zadanie, ponieważ wszyscy siatkarze przebywający na boisku prezentowali się bardzo dobrze. Olsztynianie zdominowali ten mecz. Sprawili, że w pewnym momencie gościom, po prostu odechciało się grać.

W olsztyńskiej drużynie pomimo wielu zmian w składzie w porównaniu z poprzednim sezonem, widać chemię. Zawodnicy bardzo dobrze się rozumieją i widać, że wspólna gra sprawia im dużo przyjemności. Świetnie do drużyny wprowadził się także Jan Hadrava, który dopiero niedawno dołączył do swoich kolegów. Widać, że będzie to zawodnik, który powinien być liderem tego zespołu. Ważną rolę w zespole odgrywają także Daniel Pliński, czy Paweł Woicki, którzy swoim doświadczeniem są w stanie pociągnąć cały zespół. Widać, że popularny „Plina” pomimo swojego wieku dalej jest w bardzo dobrej formie i będzie on niesamowicie ważnym ogniwem w układance Gardiniego. Pochwalić należy także drugiego środkowego olsztyńskiej drużyny, Miłosza Zniszczoła, który w meczu przeciwko Katowicom zdobył aż jedenaście punktów.

Wiadomo, że zespół z Katowic nie był jakimś bardzo silnym przeciwnikiem, ale naprawdę widać, że siatkarzy z Olsztyna stać, w tym sezonie na bardzo dobry wynik.

Fotogaleria

BRAK KOMENTARZY