Policja z Ornety poprosiła o pomoc w poszukiwaniach skradzionego nocą samochodu osobowego.
Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Orneta udali się na patrol po terenie leśnym wokół miasta. Zwracali szczególną uwagę na ślady kół samochodów na drogach leśnych pozostawionych na śniegu. Po około godzinnym poszukiwaniu jadąc drogą leśną z oddali zauważyli samochód stojący na środku drogi. Strażnicy leśni pomyśleli, że samochód osobowy utknął w zaspie śniegu. Gdy zbliżali się do samochodu było coraz bardziej widać, że z samochodem jest coś nie tak. Po dojechaniu na miejsce oczom strażników ukazał się widok wraku samochodu. Samochód faktycznie zakopał się w zaspie i zawisł na koleinach, ale był też całkowicie spalony.
W związku z powyższym powiadomiono Policję z Komisariatu w Ornecie, która po przybyciu prowadziła czynności wyjaśniające. Jak się okazało było to auto, które skradziono w nocy.
Na terenie Nadleśnictwa Orneta jest to kolejny przypadek spalonego pojazdu. We wrześniu 2021 roku znaleziono całkowicie spalonego quada.
