Sokół Ostróda przygotowuje się do rundy wiosennej i jednocześnie wzmacnia swoją kadrę. Drużyna powinna być jeszcze mocniejsza, niż na początku sezonu.
Na ten moment wiemy, że w Sokole nie zagrają już Mateusz Broź i Kacper Jodłowski. Pierwszy z nich z powodu „wybryków” pozaboiskowych nie zadomowił w Ostródzie na dłużej, a drugi zdecydował, że spróbuje swoim sił w wyższej lidze i został nowym zawodnikiem Górnika Łęczna.
Natomiast nowymi piłkarzami ostródzkiego klubu zostali Mateusz Dampc, Andrzej Łyszyk i Robert Hirsz. Pierwszy z nich gra na pozycji napastnika i w tym sezonie był po rundzie jesiennej liderem klasyfikacji strzelców w grupie pomorskiej czwartej ligi. Do Sokoła został wypożyczony do końca bieżącego sezonu z IV-ligowego Stolemu Gniewino.
Łyszyk występuje na boku pomocy i przyszedł do Ostródy z Kotwicy Kołobrzeg. Rozegrał w tym sezonie 12 spotkań na trzecioligowych boiskach. Zdążył się on już w świetny sposób przywitać z ostródzką publicznością, ponieważ w meczu sparingowym z Lechem Rypin, strzelił dwie bramki i zaliczył pięć asyst.
Ostatnim, jak do tej pory nabytkiem jest Robert Hirsz. Nie trzeba go przedstawiać ostródzkiej publiczności, ponieważ w sezonie 2016/17 występował już w drużynie Sokoła Ostróda. Strzelił wtedy dla ostródzkiej drużyny 16 bramek. Rundę jesienną spędził w II-ligowej Olimpii Grudziądz, w której zaliczył 16 występów i strzelił 5 bramek. Powinien być on sporym wzmocnieniem Sokoła, ponieważ w tym sezonie bardzo brakowało w drużynie takiego typowego środkowego napastnika.
Każdy z wymienionych zawodników powinien wnieść trochę świeżości do drużyny, a także sprawić, że będzie większa rywalizacja o miejsce w składzie. Wszyscy to zawodnicy ofensywni, więc zapewne trener Jarosław Kotas będzie szukał jeszcze jakiś wzmocnień do formacji defensywnej. Jeżeli chodzi natomiast o sparingi to najbliższy ostródzianie rozegrają 16 lutego w Elblągu, a ich rywalem będzie tamtejsza Concordia.