Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą

0
145

Niemal co trzecie polskie dziecko w wieku 7–9 lat ma nieprawidłową masę ciała – alarmują eksperci ochrony zdrowia i wskazują, że będzie to mieć poważne konsekwencje. Rośnie pokolenie osób, które w młodym wieku będą się zmagały z chorobami metabolicznymi, ale też z problemami natury psychicznej. Wciąż brakuje efektywnych działań zapobiegających problemowi i współpracy międzyresortowej na tym polu. Eksperci ostrzegają jednak przed biernym oczekiwaniem na odgórne akcje i zachęcają do zmiany nawyków już na poziomie domu rodzinnego.

Z danych Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości przytaczanych na pacjent.gov.pl wynika, że 12,2 proc. chłopców oraz 10 proc. dziewcząt w wieku przedszkolnym zmaga się z nadwagą i otyłością. W wieku szkolnym odsetki te są jeszcze wyższe: 18,5 proc. chłopców oraz 14 proc. dziewcząt. Światowa Organizacja Zdrowia plasuje Polskę na niechlubnym, ósmym miejscu, jeżeli chodzi o nadwagę i otyłość wśród 7–9-latków. Problem ten dotyczy aż co trzeciego dziecka w tym wieku.

– Nadwaga i otyłość wśród dzieci i młodzieży staje się coraz bardziej powszechnym problemem, a za 15–20 lat będziemy się zmagać z chorobami przewlekłymi jak cukrzyca typu 2, choroby sercowo-naczyniowe czy też problemy ortopedyczne. Kiedyś były to choroby, które dotyczyły osób dorosłych. W tym momencie zaczynają dotykać już dzieci i młodzież, więc na pewno za 15–20 lat nie będziemy mieć lepszego, zdrowszego społeczeństwa i na pewno nie będą te osoby zdrowsze niż ich rodzice czy też dziadkowie, tylko niestety zmierzamy w złym kierunku  mówi agencji Newseria Anna Dela, ekspertka zdrowia publicznego, wiceprezeska Instytutu Człowieka Świadomego.

Otyłość w młodym wieku jest problemem wielowymiarowym i ma przełożenie przede wszystkim na zdrowie fizyczne dzieci i młodzieży. Może bowiem prowadzić do insulinooporności, cukrzycy typu 2, chorób sercowo-naczyniowych czy niealkoholowego stłuszczenia wątroby.

– Bardzo istotny jest aspekt psychologiczny, który jest coraz częściej dostrzegany, ale wydaje mi się, że jeszcze za mało. Te dzieci są wyśmiewane, wykluczane społecznie, bardzo często zamknięte w sobie. Niestety bardzo często takie wykluczenie społeczne kończy się nawet depresją wśród tak młodych dzieci – zwraca uwagę Anna Dela.

Z długookresowych, 10-letnich badań przeprowadzonych w Instytucie Karolinska w Szwecji wynika, że otyłość jest niezależnym czynnikiem ryzyka rozwoju zaburzeń lękowych i depresyjnych u dzieci i młodzieży. Dane zebrane na łącznej grupie 12 tys. otyłych dzieci w wieku 6–17 lat oraz 60 tys. ich rówieśników o prawidłowej masie ciała wskazują, że otyłe dziewczynki są o 43 proc. bardziej narażone na zaburzenia lękowe i depresję, a otyli chłopcy – o 33 proc.

 Przyczyną otyłości wśród dzieci i młodzieży jest wiele czynników. Na pewno nie pomógł nam lockdown i COVID-19, bo wtedy diametralnie zmieniły się nasze nawyki, również żywieniowe, nasza codzienność, zamknięcie w domu, zamknięcie siłowni i parków, brak ruchu. Ta rzeczywistość została z nami teraz, zmagamy się z tym na co dzień. Dzieci cały czas siedzą przy tabletach, smartfonach, ale niestety wzorce czerpią też w dużej mierze od nas, dorosłych – wskazuje ekspertka zdrowia publicznego.

BRAK KOMENTARZY