Gmina będzie mogła dopłacić z własnego budżetu do gospodarki odpadami w dwóch sytuacjach – gdy zechce obniżyć opłatę za śmieci lub gdy środki z tej opłaty nie pokrywają wszystkich kosztów funkcjonowania systemu. Taki przepis znalazł się w wersji projektu tzw. ustawy śmieciowej z 7 czerwca br.
Resort klimatu przekazał do zatwierdzenia przez Komisję Prawniczą projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, którego pierwotna wersja została opublikowana w RCL 31 grudnia 2020 r.
W najnowszej wersji projektu z 7 czerwca 2021 r. dodano przepis regulujący zapowiadane w kwietniu br. przez wiceministra klimatu Jacka Ozdobę, zasady dopłacania przez gminy do systemu gospodarowania odpadami.
Zgodnie z projektem, rada gminy będzie mogła postanowić, w drodze uchwały, o pokryciu części kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z dochodów własnych niepochodzących z pobranej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, w przypadku gdy:
1) środki pozyskane z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, są niewystarczające do pokrycia kosztów funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, w tym kosztów, o których mowa w ust. 2-2c; lub
2) celem jest obniżenie opłat pobieranych od właścicieli nieruchomości.
W piśmie przekazującym projekt ustawy do Komisji Prawniczej wiceminister Ozdoba poprosił „o potraktowanie sprawy jako bardzo pilnej ze względu na konieczność jak najszybszego zakończenia rządowego procesu legislacyjnego, tak aby projekt mógł zostać wniesiony na najbliższe posiedzenie Sejmu RP”.
Mec. Maciej Kiełbus, który specjalizuje się w gospodarce odpadami ocenił, że proponowane rozwiązanie to zły pomysł. Odnosząc się do nowej wersji projektu ustawy na swoim profilu na Facebooku napisał: „Złe pomysły Ministerstwa Klimatu i Środowiska przyjmują skonkretyzowaną postać. (…) Igrzyska kto dopłaci więcej już wkrótce w wielu salach sesyjnych w całym kraju”.
Przepis o dopłatach negatywnie ocenia także Leszek Świętalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich RP, a wcześniej długoletni wójt gminy Stare Bogaczowice. „To jest bardzo zły pomysł, bo albo mamy zasadę samofinansowania się, albo jej nie ma. Jeżeli przyjmiemy, że ta zasada nie obowiązuje to wszelkiego rodzaju głosy odnośnie podwyżki cen odpadów będą kwitowane tak, że to nie jest wina polityki rządu, ani złych ustaw, a jeżeli ktoś uważa, że jest za drogo, to niech szuka pieniędzy w budżecie gminy” – komentuje Świętalski.
Jego zdaniem wprowadzanie dopłat spowoduje, że „bogate gminy i żyjący w nich mieszkańcy będą mieli przywileje inne niż ci , którzy wywodzą się z biedniejszych gmin wiejskich, których nie będzie stać na dopłacenie do systemu”. Celem projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 31 grudnia jest obniżenie kosztów funkcjonowania i usprawnienie gminnych systemów gospodarowania odpadami komunalnymi oraz ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie gospodarki odpadami. Regulacja przewiduje m.in. odejście od odpowiedzialności grupowej w rozliczaniu odpadów w zabudowie wielorodzinnej, która skutkowała małą motywacją do właściwej segregacji odpadów. Nowelizacja wprowadza też odstępstwa dla poszczególnych gmin w zakresie selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Projekt zakłada też zmiany w naliczaniu opłat za śmieci oraz wyższe kary za zaśmiecanie.