Ponad 1500 wypadków z winy rowerzystów. “Zapominają, co im wolno”

0
933

Wymuszanie pierwszeństwa, niestosowanie się do znaków drogowych, przekraczanie prędkości i niezachowywanie odpowiedniej ostrożności – to najczęstsze występki rowerzystów w ruchu drogowym, na które wskazują policjanci.

Ustawa o ruchu drogowym zawiera wskazuje, że kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Ma zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.Jeśli drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych nie ma, poruszać się ma poboczem, a jeżeli nie jest to możliwe, jezdnią.Tyle teoria. W praktyce lista błędów, jakie popełniają rowerzyści jest wyjątkowo długa.

Rowerzysta w świetle prawa jest traktowany tak samo jak inni uczestnicy ruchu drogowego. Skoro wszystko jest jasno opisane w przepisach, to dlaczego dochodzi do awantur na drogach, a nawet do poważnych wypadków? Jak wynika z danych policyjnych, rowerzyści często nie przestrzegają pierwszeństwa przejazdu (518 wypadków), nieprawidłowo skręcają (118 wypadków) i nie dostosowują prędkości do warunków ruchu (116 wypadków). Pod hasłem “inne przyczyny” widnieje liczba 260 wypadków, spowodowanych przez rowerzystów.

W 2017 roku rowerzyści przyczynili się do 1546 wypadków drogowych, w których zginęło 119 osób, a ucierpiało 1481. Policja podkreśla, że większość wypadków z udziałem rowerzystów wydarzyła się w terenie zabudowanym, ale dużo więcej ofiar śmiertelnych jest poza tym terenem – w 567 wypadkach zginęło tam bowiem 100 osób. Dla porównania: na terenie zabudowanym ofiary śmiertelne były w co 30 wypadku.

Niektórzy rowerzyści uważają, że rozwijana przez nich prędkość upoważnia ich do jazdy po ulicy wraz z samochodami. Tymczasem zgodnie z przepisami mają jasno określoną hierarchię dróg, którymi mogą się poruszać. Są to kolejno: droga dla rowerów, droga dla rowerów i pieszych, pobocze i dopiero na końcu jezdnia – w dodatku tylko wtedy, gdy wcześniej wymienione trasy są niedostępne.

Zachowanie rowerzystów, którzy wybierają ulice, świadczy zatem o tym, że nie znają przepisów ruchu drogowego i nie wiedzą, że niebieski znak drogowy z białym rowerem nakazuje – a nie sugeruje – poruszanie się konkretnie częścią drogi.

Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji zwrócił uwagę, że niektórzy rowerzyści myślą, że znak nakazu jazdy drogą dla rowerów to jest rodzaj podpowiedzi. Otóż nie. znak z grupy nakazów nakazuje rowerzyście jechać tą częścią drogi, a nie ulicą pośród samochodów. – Z kolei w przypadku poruszania się drogą dla rowerów i pieszych rowerzyści zapominają, że piesi mają tam pierwszeństwo i że zgodnie z przepisami należy jechać powoli – dodał. Jak wyjaśnił, określenie “powoli” jest jednym ze stwierdzeń prawnie niedookreślonych, ale – zdaniem komentujących ustawę – jazda powoli, to jazda zbliżona do prędkości pieszego.

BRAK KOMENTARZY