Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje.
– Krajowy plan w dziedzinie energii i klimatu to najważniejszy dokument definiujący wyzwania Polski w zakresie transformacji energetycznej, określający zarówno cele, jak i tempo zbliżenia się Polski do neutralności klimatycznej. Jest to dokument wynikający z naszych zobowiązań europejskich, określony w rozporządzeniu i Polska była zobowiązana do jego przygotowania, a także jego aktualizacji – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Augustowski, starszy analityk ds. polityk publicznych w Instytucie Reform, jednej z organizacji, która podpisała się pod apelem. – Zgodnie z rozporządzeniem projekt aktualizacji Krajowego planu powinien zostać przedłożony komisji w czerwcu ubiegłego roku, natomiast prace powinny zostać sfinalizowane w czerwcu tego roku.
Projekt aktualizacji został przedstawiony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w lutym br. Eksperci podkreślają jednak, że był on niekompletny – nie zawierał bowiem scenariusza ambitnych działań transformacyjnych, który będzie odpowiadał na wyzwania określone w pakiecie Fit for 55 czy w planie REPower.
Co więcej, nie ma także czytelnego harmonogramu dalszych prac nad planem. Organizacje obawiają się, że w związku z opóźnieniem pojawia się ryzyko, że dokument nie zostanie poddany konsultacjom społecznym lub zostaną one skrócone do minimum.
– To dokument, który jest wielosektorowy, wielowątkowy, dlatego przeprowadzenie tych konsultacji w sposób rzetelny, tzn. taki, który da odpowiedni czas na zapoznanie się z dokumentem, na zgłoszenie uwag, ale też na odpowiedź strony rządowej na przedstawione postulaty organizacji pozarządowych, jest niezwykle istotne. Przeprowadzenie w rzetelny sposób konsultacji publicznych to również zbudowanie pewnego zrozumienia czy też zwiększenie potencjału implementacyjnego dla wyzwań, które zostaną zapisane w Krajowym planie – podkreśla Wojciech Augustowski.
Eksperci oceniają, że chociaż konieczność aktualizacji Krajowego planu wynika z unijnego rozporządzenia (2018/1999 w sprawie zarządzania unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu), nie powinno być traktowane jedynie jako zobowiązanie. Może być to bowiem szansa na uporządkowanie zarządzania transformacją energetyczną w Polsce.
– Krajowy plan to przede wszystkim plan dla Polski, zaplanowanie na najbliższe dekady uczciwej transformacji. To plan, który pokaże przemysłowi i gospodarce, w którym kierunku będziemy szli, które obszary będą priorytetowe. Krajowy plan to również podstawa dla planowania przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej swoich programów priorytetowych, które będą w Funduszu Modernizacyjnym czy w Funduszu Transformacyjnym. To jest niezwykle istotny dokument, który będzie potrzebny również Polsce i rządowi do przygotowania innych dokumentów. Na przykład planu społeczno-klimatycznego, który Polska jest zobowiązana przedstawić do końca czerwca przyszłego roku, tak aby móc skorzystać z funduszy określonych w Społecznym Funduszu Klimatycznym, który z kolei jest odpowiedzią na wprowadzenie ETS2 – przypomina analityk w Instytucie Reform.
Eksperci Konfederacji Lewiatan podkreślają, że Polska nie przyjęła jeszcze innych kluczowych dla transformacji klimatyczno-energetycznej dokumentów, m.in. zaktualizowanej Polityki energetycznej Polski do 2040 roku. Jest także jedynym państwem UE, które nie przygotowało długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.